Oczywiście motocyklista "niewinny"
Oni zawsze mówią, że jadą zgodnie z przepisami. Ale rzeczywistość jest inna, zapier...... jak by im Bozia rozum odebrała, zwłaszcza ci na tzw. ścigaczach czy szlifierkach. Widzisz światło motocykla gdzieś daleko, a za trzy sekundy jest już przed tobą. Tak jeżdżą ci którym spieszy sie na "tamten świat".