A ja z trochę innej ...
A ja z trochę innej "beczki",ale też w sprawie alkoholu. W ostatnią sobotę - a właściwie z soboty na niedzielę (10 - 11.03.) byłam zmuszona w godzinach nocnych zatankować paliwo na stacji BP w Chojnicach (wyjazd w trasę na południe Polski). To co tam zastałam woła o pomstę do nieba. Budynek stacji wypełniony szczelnie do ostatniego miejsca nietrzeźwą młodzieżą (zapewne powrót z sobotnich imprez dyskotekowych). Jeszcze to bym zrozumiała,że wpadli na hot-doga czy inną zapiekankę,ale oni kupowali alkohol (wódka,piwo) i obsługa najnormalniej w świecie jakby nigdy nic im to sprzedawała ! - nietrzeźwej młodzieży ! Jak to się ma do ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi ?! Czy obsługi stacji BP w Chojnicach to nie dotyczy ? Przecież to jest karalne i to bardzo mocno. Może gdyby któraś ze sprzedawczyń zapłaciła karę a stacji odebraliby koncesję na handel alkoholem to by przejrzały na oczy ? Pytam, gdzie w tych newralgicznych dniach (piątek, sobota, niedziela) jest Straż Miejska lub Policja ? Czy to miejsce omijają szerokim łukiem ? Gdy następnym razem trafię na podobną sytuację poinformuję oficjalnie odpowiednie służby.