Szanowni Państwo Internauci!
Jednego pojąć nie mogę. Sofistycznej narracji burmistrza. Przecież burmistrz pomówił. Skłamał. Spotwarzył kobietę. Teraz musi sprostować swoją wypowiedź. Sąd przyznał Jej rację – nie Jemu. To jak psu buda przeprosiny się należą! I nie potrzeba na to osobnych wyroków sądowych! Ale jeśli ktoś nie ma honoru, godności, przyzwoitości i najzwyczajniejszej ludzkiej empatii, to będzie czerpał satysfakcję z faktu, że sąd do przeprosin nie zobowiązał. Jaki koń jest – każdy widzi. Biorąc pod uwagę „chwyty poniżej pasa”, jakimi posługuje się burmistrz pragnąc zdyskredytować Kornelię Żywicką, ufam, iż mieszkańcy nie dadzą się zwieść tej pokrętnej chorej logice i dokonają obiektywnego wyboru w dniu 10 grudnia.