Miliony na Chojniczankę a odśnieżanie miasta
Jak obserwuję od paru lat to wciąż tylko słyszę o kolejnych milionach na Chojniczankę. To oświetlenie, to zadaszenie, to ogrzewanie. A w poprzednim artykule przeczytałem, że nie ma w mieście pieniędzy na odśnieżanie. Burmistrz narzekał, że tak mało jest pieniędzy, że osobiście z z łopatą po ulicy będzie biegał. Gdzie tu jest logika?