Prawda niekompletna
Nie widziałam uderzania, ale zapieprzające audi tak, a to zdaje się ma wielkie znaczenie. I dokładnie to powiedziałam policjantowi. Poza tym, nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, że takie uszkodzenia aut powstają przy prędkości 40-50 km/h. Starszy pan miał penie na luczniku 5 km/h, a jego samochód z ogromną siłą został wręcz staranowany przez audi, wiec proszę najpierw pomyśleć. Dla mnie obie strony wypadku są obce, stad moja obiektywna opinia. Pani pisze o znajomych i dlatego broni ich wersji wydarzeń. Trzeba mieć trochę honoru żeby przyznać się do winy, a młody kierowca doskonale wie co zrobił, Wiec honoru zabrakło. A jeżeli faktycznie przyjął przeprosiny od niewinnego człowieka, to gratuluje, bo mało wartościowy dorosły nam sie szykuje. Pozdrawiam.