Kolejna "ofiara" zlego zaladunku...
Mogę się założyć, że deski sporo wystawały za tylną ścianę przyczepy. Patrząc na ten stos desek "wagowo" tez było tego sporo (na pewno nie na przyczepkę 750 kg DMC). Większość masy ładunku była za osia przyczepy i takie są skutki. Tył auta odciążony i "myszkowanie" gotowe. A efekty ?... Widać na foto. Ale jak zwykle:..."dam radę".