Nigdy i za żadne pieniądze
nie chciałbym mieć zdjęcia z Antosiem, nie mówiąc o podaniu mu ręki. Dokąd zmierzasz Polsko, a raczej dokąd zaprowadzi Antoś te biedne dzieci, czy marzą mu się jako nowe pokolenie straceńców rzuconych "jak kamienie na szaniec", tylko po to aby szalony mógł zaistnieć na kartach historii?