Ale przecież p. Finster sam ...
Ale przecież p. Finster sam rozpętał medialną burzę o swojej bohaterskiej postawie obrony finansowania in-vitro antycypując / zresztą oczywistą/ deklarację chojnickiego Kościoła.
Ale przecież nie in-vitro nie jest powodem tego ,że katoliccy Chojniczanie nie chcą widzieć p. Finstera uczestniczącego w drodze krzyżowej-nieprawdaż
Miasto Chojnice zawsze było wielowyznaniowe,tolerancyjne bez skłonności do publicznego abnażania się i prowokowania prywatą.
Dziwne zwyczaje wnosi ten p. Finster.