In vitro
Problem In vitro to nie problem kosztów, czy religii, ale faktu, że po zaimplementowaniu jednego, góra dwóch zarodków, pozostałe zostają zamrożone, i mało prawdopodobne, że kiedykolwiek ich rodzice będą chcieli je ‘wykorzystać”, czyli dać szansę na życie. Zapytajcie sami siebie, ile takich zarodków ludzkich przebywa dzisiaj w ciekłym azocie? Tysiące, setki tysięcy? Co z nimi będzie za dziesięć, dwadzieścia lat, gdy ich „rodzice” już nie będą chcieli mieć dzieci? Zabijając te maleństwa w początkowej fazie życia godzimy się na dzielenie ludzi na tych lepszych i gorszych. Samo chcenie dzieci nie jest jeszcze powodem, aby przy okazji zabić kilka innych. Opamiętajmy się. Nie pozbawiajmy innych i siebie godności człowieka, bo godząc się na manipulowanie ludzkim życiem, stajemy się niegodnymi aby nazywać nas LUDŹMI.