O co chodzi?
Zastanawiam się o co chodzi organizatorom protestu. Czy o to, by woda była czysta, nie zagrażała pływającym? Jakoś nie zauważyłam takich haseł. Były personalne i straszące ludzi przed korzystaniem z pływalni. Park wodny ponosi straty wizerunkowe. I wy się dziwicie, że pracownicy zrobili swoją pikietę?! Przecież jest zagrożone ich miejsce pracy. A może chodzi o "dobrą zmianę"? Już jakiś misiewicz przebiera nóżkami i czeka na swój czas. Będzie lepszy, bardziej operatywny, czystszy, czy tylko swój? Chodzę na pływalnię i jestem zdrowa. Jeśli ktoś się boi niech jedzie do Człuchowa, albo czeka na lato i pływa w naszych pięknych jeziorach. Miłego dnia.