Panie Wiesławie
Powtarza Pan "fakty" stalinowskiej prasy. Nie istnieją żadne opracowania dotyczące takich wydarzeń w skali o której Pan pisze. Przez 40 lat PRL historycy nie opisali krzywd i terroru wyklętych? Niech pan wskaże daty miejsca, ofiary tych mordów. Nikt nie kwestionuje pojedynczych incydentów. W lasach w \'45 było 200 000 partyzantów, Pan nie jest w stanie wskazać 20 udokumentowanych "zbrodni". Podziemie walczyło przez 10 lat po wojnie. Ile w ciągu dekady było zabójstw, grabieży, gwałtów w miastach o liczbie ludności podobnej do liczby "niezłomnych" w lasach. Opracowania IPN wskazują na konkretne nazwiska walczących ludzi, którzy najczęściej kilkukrotnie dopuszczali się aktów bandyckich i to w większości tym nielicznym jednostkom można przypisywać nieudolnie opisywane przez Pana ataki.