Naciągane banialuki
Radny Szlanga przeczytał wypociny radcy prawnego Roberta z ratusza i nawet nie chciał powiedzieć kto jest autorem tej naciąganej opini prawnej. Robert wymyślił ze radny Janowski nie prowadził nigdy działalności na mieniu miejskim bo zabawki którymi wykonywał usługi miał zawsze własne. Radca Robert w swoim ciasnym pojmowaniu problemu nie zrozumiał że doszło do naruszenia zapisów ustawy o samorządzie gminy. Bo nieważne czyje są zabawki ważne są korupcyjne przetargi ustawiane przez włodzia. Radca ośmieszył sie nie po raz pierwszy i nie ostatni. Beka.