rozum, nie emocje
Ogladalem ostatnio ponownie serial "DOM". Pierwsze odcinki sa z lat \'80. Dzisiejsza cenzura nie pozwolilaby na takie dwuznacznosci I komentarze, a byly to przeciez lata glebokiego PRL. Serial ukazuje losy poszczegolnych ludzi, zmeczonych wojna i chcacych normalnosci po II wojnie swiatowej. II RP nie byla taka jaka chcieliby ja widziec patrioci "dobrej zmiany"- glebokie podzialy spoleczne, bieda, autorytaryzm, antysemityzm. Los zolnierzy AK byl czesto straszny,znalezli sie pomiedzy dwoma otalitaryzmami, ale po wojnie walczyli oni podobnie jak powstancy w wieku XIX, o cele wlasnej klasy spolecznej. Polska byla ostatnim krajem w Europie o feudalnej strukturze- to car wyzwolil w roku 1864 chlopow- w wiekszosci jestesmy ich potomkami i najgorsze cechy uzewnetrzniaja sie w momentach proby- teraz jest to lud smolenski. Pierwszy raz mielismy okazje stac sie pewnymi siebie, zadowolonymi ze zwego kraju obywatelami.Wyksztalceni, tolerancjyjni, europejscy, moglismy i czesciowo zmienilismy stereotypowy wizerunek Polaka. Niestety wrocily uspione demony- latwo wykorzystac te pierwotne cechy- nieufnosc, nienawisc do innych niz my sami, zawisc ( ze sasiad ma lepiej ). Jednostronna wizja historii to nie tylko problem Polski- nie stawiajmy sie jednak w grupie takich panstw jak np. Japonia, ktora nie "przetrawila" swojej przeszlosci i od lat zaprzecza zbrodniom swoich skadinad walecznych i czesto bohaterskich zolnierzy.