Mogę zrozumieć pomyłki i ...
Mogę zrozumieć pomyłki i niedopatrzenie lub nawet roztrzepanie. Jednak gdyby to się zdarzyło burmistrzowi lub radnemu z jego ugrupowania byłby alert na cały powiat i okolice a forumowicze pluliby jadem. Chodzi tylko o równe podejście do spraw i nie ważne, jaka jest ich waga. Tak to jest, jak się u kogoś szuka haczyka a nie pilnuje własnych spraw ;-)