Stało się ....
Mieszkańcy zostaliście wyrolowani.Burmistrz dzwoni osobiście do kontrahentów, chcących sprzedać mieszkania tym z ul. Nad dworcem.Zawalił sprawę bo obiecał te pieniądze, a teraz chce wyjść z twarzą z tej trudnej sytuacji. Co obchodzi mieszkańców że burmistrz nie ma obecnie kasy na ich wykup. Niech wyłoży ze swoich albo niech bierze kolejny kredyt.Przekonywał mieszkańców z taka gorliwością do odsprzedaży i wyprowadzki. Ludzie zapłacili zaliczki i podpisali umowy i czują się oszukani.Rozmowy telefoniczne i czar burmistrza miękczy kontrahentów którzy muszą naprawić kolejną jego porażkę. Tylko bardziej chyba chcą pomóc tym ludziom ul.Nad dworcem i rozumieją ich obecną sytuację. Kolejny raz dochodzi do ręcznego sterowania tymi telefonami aby prosić ludzi żeby burmistrz mógł naprawić swoją fuszerkę.