za blędy się płaci
Panie burmistrzu, dał się Pan skutecznie podpuścić straznikom. Gdyby słuchał Pan mieszkańców miasta i przeprowadził referendum bez zbierania podpisów, miełby Pan zagwarantowaną pełną kadencje. Przez "jazdy"z podpisami i znanym prezesem ucierpiała powaga i wiarygodność Pana i urzędu.