Niewinni
Szkoda mi Strażników, którzy poza rekreacyjnym podejściem do pracy i tępym wykonywaniem poleceń niewiele są winni. Niestety komendant wiedzą i roztropnością nie grzeszy i cierpią na tym jego podwładni. Burmistrz też niestety temat odłożył na półkę, bo ma teraz w życiu bardziej interesujące sprawy. No to głowy polecą - i słusznie.