Zmiany w dodatkach motywacyjnych dla nauczycieli

Warto określić wartości maksymalne dla nauczycieli i zastanowić się nad dodatkami dla wicedyrektorów szkół – takie sugestie maja radni z komisji ds. oświaty. To proponowane zmiany w systemie przyznawania dodatków motywacyjnych dla nauczycieli.

Marzenna Osowicka zapoczątkowała dyskusję o dodatkach motywacyjnych dla nauczycieli.   |  fot. (ro)

Jak podkreśliła radna Marzenna Osowicka – pomysłodawczyni zmian, każdy zatrudniony na stale nauczyciel jest uprawniony do tego, aby taki dodatek otrzymać. - Ale nie obligatoryjnie czyli tylko za to, że przychodziło szkoły i pracuje – zastrzegł Bogdan Kuffel. - Wówczas traci sens motywacyjność, w tej sytuacji można rozważyć zmianę nazwy dodatku na „uznaniowy”.

Uzyskanie dodatku musi być uwarunkowane zaangażowaniem w pracę dydaktyczną i pedagogiczną ponad standardową realizację programu nauczania. Grzegorz Czarnowski pełniący obowiązki dyrektora wydziału edukacji w chojnickim ratuszu prześledził rozwiązania w innych miastach. - Ustalane są minimalne lub maksymalne stawki, inni ustalają konkretne kwoty w odniesieniu do poziomu bazowego wynagrodzenia nauczycieli.

A w Chojnicach? Wysokość dodatków jest zróżnicowana. Dla przykładu – w SP 3 od 55 do 400 zł, w Gimnazjum nr 2 – od 60 do 220 zł, w SP 1 – od 80 do 210, w SP 5 – 59 – 217 zł, w Zespole Szkół nr 7 – 60 – do 230 zł.

Punktem sporu jest dodatek dla wicedyrektorów szkół. - Przecież oni otrzymują dodatki funkcyjne – przypomniał Kuffel. - Ale z drugiej strony są też nauczycielami. Tyle, że z mniejszą ilością zajęć.

Na razie radni nie sformułowali daleko idących wniosków, Ale są zgodni, b y w regulaminie przyznawania dodatków motywacyjnych określić ich wartości maksymalne oraz przeanalizować kwestię dodatków dla wicedyrektorów.

(ro)

  1. 25 maja 2016  14:20   Liczy sie kasa i układy   gośc

    Nikt nikogo nie zmuszał aby być wicedyrektorem.Problem jest taki ,że jest to wykorzystywanie swojego stanowiska ,i tyle liczą się układy i kasa . Jedni mają łatany etat a dyrekcja ma masę nadgodzin i to jest ok ,a organ założycielski patrzy i nie widzi tych dysproporcji Dyrektor i jego wice powinni wszak być w pracy nie 18 tylko 40 godz a jakoś nigdy ich nie ma ,bo chyba sie nie mylę że administracja szkoły ma 40 godz tydzień pracy w tym 6 czy 8 godz dydaktycznych,więc skąd te nadgodziny?

    0
    0