Zjednoczenie dorosłych dzieci

Jeszcze nigdy muzyczni goście w Kornelu nie zjednoczyli się z widzami tak, jak uczynił to frontman grupy Turbo. Ale nie mogło być inaczej.

Turbo w Kornelu.

W finale koncertu zabrzmiały nieśmiertelne "Dorosłe dzieci" zaśpiewane chóralnie przez niespełna dwieście gardeł. A warto dodać, że był to finisz trzygodzinnego metalowego maratonu. Pierwsza odsłona koncertu należała dla bydgoskiej grupy Chainsaw, od kilku miesięcy promującej album "Evilution". Kompozycje z tej płyty stanowiły istotną część ich koncertu, acz muzycy sięgnęli też do swoich wcześniejszych kompozycji. I nie tylko własnych - radośnie zostało przyjęte "Breaking the Law z repertuaru Judas Priest a na deser usłyszeliśmy We will rock you" zapożyczone od Queen. Bydgoscy muzycy nie po raz pierwszy gościli w Chojnicach, zatem od pierwszych chwil mogli liczyć na entuzjastyczne przyjęcie u widzów, szczególnie tych młodszych.
- Od kilku dni jesteśmy w trasie i w kilku miastach zostaliśmy podobnie fantastycznie przyjęci - powiedział nam Maciej "Maxx" Koczorowski, wokalista Chainsaw po koncercie. Nowy wokalista Turbo Tomasz Struszczyk miał podobne odczucia po pierwszych kilkudziesięciu minutach występu.
- Różne rzeczy nam się śniły na trasie, ale to, co zobaczyliśmy w Chojnicach, przekracza nasze sny - rzucił entuzjastycznie ze sceny. I nie była to bynajmniej kurtuazja. Wielopokoleniowa widownia fanów Turbo bezbłędnie i energetycznie  reagowała na każdy kolejny utwór. Co miłe, równie entuzjastycznie były przyjmowane nowe propozycje ze "Strażnika światła", jak i starszy klasyczny repertuar. Największą owację wzbudziły utwory z najstarszych płyt jeszcze z lat 80 - tych. Metalowa brać fanów z radością przyjęła sporą dawkę kompozycji z "Kawalerii szatana". Ale dobre emocje wzrastały aż do apogeum - gdy zabrzmiały pierwsze takty "Dorosłych dzieci", wokalista Turbo stanął w jednej linii na krawędzi sceny z widzami i wspólnie rozległ się śpiew tego hymnu Turbo. Lepszego finału trudno było sobie wymarzyć. Na bis jeszcze krótki powrót do starych czasów ("Nie bądź taki śmiały") a jako post scriptum - ponowna wycieczka w stronę Queen "Another one bites the Dust".
(ro)

fotoreportaz.jpg