Zima była łaskawa. Czy będą drogowe oszczędności?

Powoli zbliża się czas zimowych podsumowań. W powiecie chojnickim jest już wstępna, ogólna analiza. Na wyliczenia i koszty radni muszą jeszcze poczekać.

W starostwie cieszą się, że zima była łaska i być może uda się oszczędzić. Na wyliczenia przyjdzie jednak jeszcze czas.   |  fot. (m.n.)

„Podsumowanie zimowego utrzymania dróg powiatowych” – to jeden z punktów posiedzenia komisji infrastruktury i transportu powiatu chojnickiego przed czwartkową sesją. Jednak jak powiedział starosta Stanisław Skaja jeszcze za szybko na konkrety i przewiduje, że zima mogła jeszcze nie powiedzieć ostatniego słowa. - Możemy ogólnie podsumować zimę, ale czy są oszczędności i jakie to jeszcze jest za wcześnie.

- Po drugie my pracujemy zgodnie z rokiem budżetowym, więc przed nami jeszcze zimowe miesiące listopad i grudzień – mówi Stanisław Skaja, starosta chojnicki. – Mogę jednak powiedzieć, że w tym roku nie było wielkich problemów z utrzymaniem dróg. Nie było też wielu skarg. Jak zawsze i co roku problematyczny był tylko początek zimy. Później udało się już wszystko poukładać. W tym roku staraliśmy się to robić z rozwagą, by piaskarki i sprzęt nie wyjeżdżały na darmo.

Na jutrzejszej sesji radni przyjmą nowy aktualny „Plan Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego dla Powiatu Chojnickiego”. W jego szczegóły i najważniejsze zagadnienia i zmiany wprowadził Krzysztof Piekarski, dyrektor wydziału komunikacji i transportu w chojnickim starostwie. Uchwała ta ma określać zapotrzebowania na transport publiczny oraz zaplanowanie organizacji przewozów o charakterze użyteczności publicznej w powiatowych przewozach pasażerskich w perspektywie do roku 2025.

- Musieliśmy dostosować plan do aktualnej sytuacji, chociażby w sąsiednim powiecie człuchowskim, gdzie transportem publicznym zajęła się jednostka samorządowa. Plan musi być też dostosowany do faktycznych połączeń z ościennymi powiatami – mówi Piekarski. . - Nasz powiat jest specyficznie położony, a stolica, czyli Chojnice, nie jest położona centralnie, tylko bliżej południa i jakby wcina się w okolice innych powiatów. Musieliśmy ułożyć sieć tak, by była ona jak największa i żeby zgrała się z siecią międzypowiatową.

Wszyscy zgodnie doszli do wniosku, że czasy dawnej sieci komunikacji już nie wrócą, bo nikt nie będzie chciał dokładać do nierentownych kursów i do autobusów przewożących powietrze. - Czasy się zmieniły, ludzie się odzwyczaili od komunikacji publicznej, przybyło samochodów – mówi Skaja.  Województwo pomorskie stawia na połączenia kolejowe, a powiaty zajmują się m.in. połączeniem głównych miejscowości ze stolicą powiatu.

Nie wiem, na co czekają gminy np. Czersk i Brusy, bo też muszą ten temat podjąć. Najlepiej, by tym tematem zająć się kompleksowo, bo jak będzie dziesięciu przewoźników to nic z tego dobrego może nie być, a zgodnie z ustawą każdy obywatel ma prawo dojechać komunikacją publiczną do stolicy powiatu – mówi starosta Skaja.

Mniejsze gminy często jednak łączą transport publiczny dla mieszkańców z transportem szkolnym i autobusy wożące dzieci zabierają też pasażerów.

(olo)