Zgłosiła się rodzina repatriantów

Czteroosobowa rodzina repatriantów z Kazachstanu chciałaby zamieszkać w Chojnicach. Wniosek taki trafił do ratusza i do radnych komisji społecznej. Jednak jak wyjaśnia przewodniczący Rady Miejskiej Antoni Szlanga cała procedura powinna wyglądać inaczej.

Radnym sytuację przybliżył przewodniczący Rady Miejskiej, Antoni Szlanga.   |  fot. ilustracyjne

Szanowni Państwo, zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie możliwości osiedlenia naszej rodziny na terenie gminy. Mam 44 lata, jestem nauczycielem przedszkolnym. Mój mąż ma 43 lata, jest elektrykiem. Mam dwóch synów w wieku 24 lata (nauczyciel) i 16 lat (uczeń). Mieszkamy w Kazachstanie, jestem z synami Polakami z pochodzenia. Dziadków wysiedlono w 1936 roku do stepu, bo byli Polakami. Od lat marzymy o powrocie do kraju przodków, posiadamy decyzje o pochodzeniu. Jesteśmy pracowici, znam język polski na poziomie podstawowym. Prosimy o pozytywne rozpatrzenie naszej prośby – takie pismo trafiło do chojnickiego ratusza (pismo było z imionami, nazwiskiem i innymi danymi, których nie podajemy).

Pismo z rąk dyrektora ratusza trafiło do radnych komisji społecznej.  Ci jednak nie podjęli żadnej decyzji, bo jak tłumaczył przewodniczący komisji Andrzej Plata, nie mieli żadnych podstaw do tego i w takim przypadku procedury powinny wyglądać nieco inaczej. Przewodniczący zaproponował, aby radni podjęli stanowisko, że... - Nie znając możliwości miasta na przyjęcie repatriantów z Kazachstanu komisja ds. społecznych nie jest w stanie na tym etapie wydać opinii w sprawie i postanawia zwrócić pismo dyrektorowi generalnemu wraz z powyższym stanowiskiem.

Radny Zdzisław Januszewski zasugerował, by właśnie ta komisja była otwarta na pomoc innym. - Jako komisja ds. społecznych powinniśmy szczególną uwagę zwrócić na wyrównanie również krzywd, które kiedyś doświadczyli nasi rodacy. Należy za wszelką cenę tym rodzinom, które się do nas jeszcze zgłosili sami, pomagać. My powinniśmy ich szukać tam, a nie czekać. Tym bardziej, podkreślam, należy pomagać i należy zrobić wszystko, aby udostępnić im osiedlenie na terenie miasta – powiedział Januszewski.

- Wątpię, żeby ktokolwiek z nas miał inne zdanie od pana Zdzisława, ale jeśli chodzi o konkretną sytuację, konkretny przypadek, nie jesteśmy w stanie, nie jesteśmy władni, nie mamy nawet możliwości żeby się tej sprawie szerzej przyjrzeć, jeśli chodzi o przepisy, które dotyczą nas wszystkich w państwie – powiedział Andrzej Plata. Radnym sytuację przybliżył przewodniczący Rady Antoni Szlanga. - Są określone procedury. To jest tylko chęć osoby, czy rodziny, która chciałaby tutaj wrócić. Natomiast są procedury, które muszą być wypełnione.

- To jest szukanie swojego miejsca życia przez tę rodzinę, natomiast sytuacja powinna być odwrotna – ci ludzie powinni wystąpić do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o uzyskanie statusu repatrianta i wówczas mogą wskazać, że na przykład podobają im się Chojnice. Ale to wtedy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych występuje do danej gminy z zapytaniem, czy są takie możliwości. Tak że to jest trochę postawienie sprawy na głowie. To tak gwoli wyjaśnienia – wyjaśnił Antoni Szlanga dodając, że miasto musi wówczas zapewnić takiej rodzinie pracę, mieszkanie i byt.

(olo)

  1. wczoraj 14:18   Zamiast pieprzyć, że nic ...   anonim

    Zamiast pieprzyć, że nic się nie da zrobić powinni przynajmniej odezwać się do tych ludzi i dokładnie ich poinstruować co powinni zrobić, na jaki adres pisać do Ministerstwa, jakie dokumenty dołączyć itd. Przecież Ratusz zatrudnia prawników więc chyba mogą jakoś pomóc, przynajmniej na początek proceduralnie. Równocześnie można by już się rozgładać za jakimś mieszkaniem. Ostatnio przecież Gmina sprowadziła repatriantów z Kazachstanu więć jakieś doświadczenie w Chojnicach już jest.

    17
    3
  2. przedwczoraj 18:14   praca (1)   ss

    Dajcie im mieszkanie , ja wkręcę elektryka do jednej z naszych firm ...

    24
    8
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 4 maja 2019  17:47   prośba   uchodźca

      ja też chcę mieszkanie.... proszę

      0
      0
  3. przedwczoraj 16:26   Dla chcącego nic trudnego   anonim

    W tym przypadku chodzi o zapewnienie warunków mieszkaniowych bo praca się znajdzie. Niech Urząd Miejski utworzy konto bankowe ludzie zaczną wpłacać i w przeciągu roku uda się uzbierać wymaganą sumę.

    21
    6
  4. przedwczoraj 16:04   Ludzie kogo wyście sobie ... (1)   Samuel

    Ludzie kogo wyście sobie wybrali na samorządowców? Co za bydło. Gdyby chodziło o banderowców to pewnie by ich z otwartymi rękami przyjęli. Dla chcącego nic trudnego, gdybyście chcieli urzędnicy to byście tym ludziom pomogli. Pies wam mordę lizał.

    31
    8
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  5. przedwczoraj 14:33   Z tymi papierami mającymi udokumentować,   Driver

    że jest się Polakiem to jest różnie. Podobno na Ukrainie takie papiery /i to mocne/ można kupić za 100 dolarów. Zresztą u nich można kupić wszelkie dokumenty, np. prawo jazdy, nie mając zielonego pojęcia o jeździe i przepisach.

    11
    19
  6. przedwczoraj 12:55   Uważam,że Ci Państwo z ... (2)   Wojciech Miller

    Uważam,że Ci Państwo z Kazachstanu nigdy nie utracili polskiego obywatelstwa.Od tego jest ambasada,aby na podstawie dokumentów(które przecież mają) natychmiast wydała tym Polakom polskie paszporty,a wtedy będzie Im łatwiej ośiedlić sie w Ojczyznie.Pan Szlanga zaczyna od procedur i takie tam tralalala.Należy natychmiast pomóc tym ludziom,a wtedy ,po ich przyjezdzie uruchomić odpowiednie procedury.

    53
    7
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • przedwczoraj 22:38   Pan Szlanga w "czasach ...   Leon

      Pan Szlanga w "czasach słusznie minionych" należał do układu, który ludzi chańbił i posyłał na zsyłkę na wschód, więc jego podejście do tematu wcale mnie nie dziwi. Procedury procedurami, ale trochę ludzkiego odruchu też tutaj potrzeba.

      11
      4
    • przedwczoraj 16:31   To są Polacy.   B.S.

      Racja. To są Polacy. Nikt im obywatelstwa nie odbierał więc to tak jakby wrócili z długiej podróży po swiecie. Proszę zaprośmy ich do Chojnic.

      17
      4