„Zbyszek życzyłby sobie żebyśmy nie usiedli, tylko żebyśmy pobiegli”

Blisko roku temu, jednogłośnie, radni miejscy podjęli decyzję o nadaniu rondu u zbiegu ulic Lichnowskiej i Przemysłowej imię Zbigniewa Wiśniewskiego. Dziś odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy przypominającej o nestorze chojnickich biegaczy.

Wstęgę z tablicy informującej o rondzie im. Zbigniewa Wiśniewskiego, zdejmowała najbliższa rodzina zmarłego biegacza.   |  fot. A. Zajkowska

W poświęceniu i odsłonięciu tablicy wzięła udział wdowa po Zbigniewie „Wiśniaku” Wiśniewskim, pani Jadwiga, oraz synowie Adam i Rafał. Nie zabrakło także kolegów z sekcji biegowej Florian Chojnice, sąsiadów i przyjaciół. Zmarłego w 2020 r. sympatycznego, zawsze uśmiechniętego, 83-letniego Zasłużonego Obywatela Miasta Chojnice wspominał m.in. burmistrz Arseniusz Finster.

- Zbyszek był i pozostał w naszych sercach, jako człowiek z wielką pasją. Miałem tę przyjemność wielokrotnie z nim rozmawiać, spotykać się i podziwiać za to, co robił. Mieć pasję, która kosztuje pracę, kosztuje wiele wyrzeczeń to piękna sprawa. Bieganie było dla Zbyszka bardzo ważne i myślę, że gdybyśmy szukali wzoru do naśladowania to on byłby odpowiednia osobą. Bieganie było tym co chciał nam przekazać i tym o co prosiłby byśmy pamiętali: że warto biegać, warto uprawiać różne dyscypliny sportu.

Głos zabrał także, Andrzej Górnowicz. - O Zbyszku nie będę długo mówił, bo wszyscy znamy jego osiągnięcia, postawę, charakter. W imieniu żony, Jadwigi Wiśniewskiej oraz synów, pragnę podziękować wszystkim za przybycie. Przede wszystkim chciałbym podziękować radzie miejskiej i panu burmistrzowi za to, że to rondo, nosi właśnie to imię - mówił biegacz wskazując na tablicę usytuowaną na wyspie skrzyżowania.

Po zdjęciu biało-czerwonej szarfy przyjaciele, synowie oraz suczka „Wiśniaka” - Wena, wyruszyli w symboliczną, biegową trasę do Ostrowitego. - Tego by sobie Zbyszek życzył, żebyśmy nie usiedli po takiej ceremonii, tylko żebyśmy pobiegli - dodał Górnowicz. - Przy odsłanianiu tablicy łzy mi poleciały. Bardzo się cieszę z tej uroczystości. Obiecałam sobie, że tę wstęgę zawiozę na cmentarz i położę na jego grobie. To bardzo miły akcent być tu teraz, wiedzieć, że mąż był ważny dla tylu osób - mówiła nam po zdjęciu szarfy, Jadwiga Wiśniewska.

Anna Zajkowska