Zamiast skrzyżowania Gdańska – Tucholska będzie rondo biszkoptowe BIS

W czwartek 1 września uruchomiono przejazd remontowanym od ok. 2 lat fragmentem ul. Gdańskiej. Wtedy też została włączona sygnalizacja na skrzyżowaniu tej ulicy z Tucholską.

Oddany do użytku fragment ulicy Gdańskiej prezentuje się okazale!   |  fot. (je)

Na prośbę właściciela firmy produkującej przy ul. Kolejowej betonowe wyroby burmistrz Arseniusz Finster zdecydował o jej czasowym wyłączeniu.  Poinformował o tym wójt Zbigniew Szczepański podczas konferencji prasowej, która była właśnie tego dnia. - Jadąc rano do Urzędu Gminy była tragedia na ul. Tucholskiej. Korek sięgał ul. Przemysłowej. Chyba podczas szóstego cyklu udało mi się skręcić w Gdańską.

- Zadzwoniłem w tej sprawie do burmistrza Arseniusza Finstera. Przekazał mi, że sygnalizacja w tym miejscu należy do miasta, a jej cykl „zielonego” dla pojazdów na Tucholskiej jest już ustawiony na maksymalny czas. By udrożnić ruch na tym skrzyżowaniu na prośbę „dużej firmy produkującej elementy betonowe” zdecydował ją wyłączyć, by je odblokować. Burmistrz ma w planie wybudować w tym miejscu rondo biszkoptowe, które obejmie także ul. Towarową – przekazał Zbigniew Szczepański.

Potwierdził tę informację w oświadczeniu w formie video na swoim profilu na FB burmistrz Arseniusz Finster. Postanowiliśmy w minioną niedzielę 4.09 osobiście przekonać się jak wygląda organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu, oraz jak się jedzie rowerzystom po nowym odcinku ul. Gdańskiej. Dotarliśmy w to miejsce od pierwszego wlotu ul. Małe Osady opodal feralnego skrzyżowania. Ruch aut, co nie dziwi w niedzielę, był niewielki. Ale sygnalizacja dalej pulsowała żółtym światłem.

Tak to bloger rowerowy Wojciech Czapiewski skomentował: „Ułatwiono komunikację wszystkim tym, którzy poruszali się jezdnią i jednocześnie znacząco obniżono poczucie bezpieczeństwa dla pieszych, rowerzystów i innych użytkowników ciągu pieszo – rowerowego”.  Nowa ścieżka przy ul. Gdańskiej jest miłą odmianą dla tych, którzy wcześniej jechali ścieżką przy ul. Tucholskiej. Nie dość, że z asfaltu, ale nie można nabawić się na niej „choroby morskiej”, czyli nie faluje, jak na Tucholskiej. Jest wyjątkowo szeroka, jak na dotychczasowe realizacje w mieście. Wybudowano ją jednak, jako ciąg pieszo – rowerowy.

Wg Wojciecha Czapiewskiego spokojnie można na niej wytyczyć i chodnik, i ścieżkę rowerową. Przejazdy przez ulicę są dobrze oznaczone i wykonane, ale dziwi jego brak (są tylko pasy dla pieszych) przy drugim wylocie ul. Małe Osady. Dalsza droga do Krojant przebiegła bezproblemowo, choć na gminnym odcinku przydałaby się choć jedna ławka. Droga powrotna była w stronę szosy Chojnice – Brusy. Od niedawna można na całej długości – od DK 22 do DW 235 – przejechać ścieżką rowerową lub ciągiem pieszo – rowerowym. Ostatni odcinek w pobliżu cmentarza komunalnego jest z asfaltu, który ma niestety poprzeczne spękania.

(je)