Zaliczyli "Test Kaszuba"

W Swornegaciach zorganizowano grę terenową „Test Kaszuba”. Impreza stała się w tej miejscowości tradycją- każdego lata biorą w niej udział zarówno turyści, jak i mieszkańcy wsi. Tegoroczna edycja przyciągnęła kilkadziesiąt drużyn.

Wbicie gwoździa nie było łatwym zadaniem.   |  fot. nadesłane

Jak bawili się tym razem? Impreza rozpoczęła się o piętnastej. Drużyny składające się z co najmniej dwóch osób musiały zarejestrować na starcie przy Wiejskim Domu Kultury. Tam otrzymywały instrukcję, która umożliwiała im dotarcie do kolejnych punktów.

Na trasie czekały na nich zadania, które miały sprawdzić znajomość kultury kaszubskiej, ludowego rękodzieła i miejscowej historii. Pierwszy przystanek stanowił Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego. W tym miejscu uczestnicy gry mieli za zadanie oddzielić groch od kaszy.

Później nastąpiła degustacja ciszek kaszubskich - wszyscy z przyjemnością spróbowali tego regionalnego przysmaku. Po posiłku osoby biorące udział w imprezie musiały odnaleźć Zespół Szkół w Swornegaciach. Tam czekało kolejne wyzwanie - zaśpiewanie kaszubskiego abecadła. Potem uczestnicy zabawy musieli wymyślić hasło dotyczące Swornegaci i zapisać je piórem i atramentem.

Po wykonaniu tego zadania można było ruszyć dalej. Kolejny przystanek znajdował się przy Kozim Moście. Tym razem trzeba było zmierzyć się z przygotowanymi przez pracowników Zaborskiego Parku Narodowego zagadkami na temat raka szlachetnego i ułożyć puzzle. Uczestnicy zabawy doskonale poradzili sobie i z tym wyzwaniem.

Następne zadanie wiązało się z kowalstwem - tym razem osoby biorące udział w grze musiały policzyć gwoździe przeznaczone dla miejscowego piekarza, a także wybić pamiątkową monetę, którą zabierali ze sobą na pamiątkę. Punkt nr 5 okazał się sporym wyzwaniem - dotyczył flisaków, którzy ponoć potrafili poradzić sobie ze wszystkim.

Zadanie nie mogło być więc proste - dopłynięcie łódką do boi, odczytanie hasła i wbicie gwoździa sprawiło wielu osobom trudność. Mimo to wszystkim się udało. Po tym męczącym zajęciu nikt jednak nie odpoczywał. W końcu na uczestników czekał już przedostatni przystanek, na którym spotkali się z miejscową hafciarką i sprawdzili swoją wiedzę na temat haftu kaszubskiego- dobierali kolory i rozpoznawali elementy.

Teraz wystarczyło udać się do ostatniego punktu, który dotyczył lokalnego rękodzieła. Tym razem uczestnicy spróbowali swoich sił w wyplataniu wiklinowych koszy. Każdy, kto zdobył wszystkie pieczątki na instrukcji, mógł udać się do Wiejskiego Domu Kultury. Tam na osoby biorące udział w zabawie czekał poczęstunek - żurek, kompot i drożdżówka.

Strudzeni gracze mogli posłuchać też kaszubskiej kapeli. Występ zespołu przyciągnął mieszkańców i turystów, którzy nie mieli ochoty wziąć udziału w „Teście Kaszuba”. Dla nich również przygotowano drożdżówkę oraz miejscowy specjał - podpiwek. ”Test Kaszuba” to jedna z ciekawszych inicjatyw w naszym regionie. Impreza cieszy się niesłabnącą popularnością i z roku na rok bierze w niej udział coraz więcej osób.

Gra umożliwia turystom spojrzenie na Swornegacie z innej strony. To nie tylko wieś, gdzie można korzystać z uroków lasów i jezior, ale również miejsce o fascynującej historii, nierozerwalnie związane z kulturą Kaszub.

Hanna Wiśniewska

fotoreportaz.jpg