Zagubione rzeczy – gdzie je znajdziemy?

Gdzie znajduje się biuro rzeczy znalezionych? Jak funkcjonuje? Na te pytania odpowiadał dziś (15.07.) sekretarz starostwa powiatowego Marek Buza. Jak się okazuje, takie biuro funkcjonuje już od dawna.

Na co dzień rzeczami zagubionymi opiekuje się pracownik archiwum starostwa Patryk Pozorski.   |  fot. (ro)

- Nawet wtedy, gdy był tu urząd rejonowy - przyznaje Buza. Praktycznie owo biuro jest rozlokowane w kilku miejscach w starostwie. - Informację bezpośrednią można uzyskać zaraz przy wejściu, w biurze podawczym. Informacje o zgubach, które do nas trafiają, umieszczamy w formie ogłoszeń na naszych tablicach oraz w Internecie.  

Nasuwa się pytanie, co najczęściej ginie? - Torebki, klucze. Kluczy mamy ładną kolekcję, podobnie jest z rowerami – informuje sekretarz starostwa. Zdarzają się też przedmioty nietypowe. - Niedawno trafiła do nas nawet siatka z trzema piwami!

Chociaż zgodnie z przepisami, starostwo ma prawo odmówić przyjęcia przedmiotu, którego wartość jest mniejsza niż sto złotych. Ale jak wycenić nieco zużytą już torebkę czy portfel? Notabene – portmonetki do biura rzeczy znalezionych trafiają zazwyczaj bez pieniędzy.

A jak odbywają się procedury dotyczące owego biura? - Każdy przyjęty przedmiot jest opatrzony opisem, dokumentacją zdjęciową, czteroosobowa komisja sporządza szczegółowy protokół zawartości owej zguby. Starostwo ma obowiązek przechowywać takie rzeczy przez dwa lata.

- Potem można urządzić licytację, zorganizowaliśmy taką akcję w zeszłym roku. Jeśli zgubione są dokumenty, informujemy o tym posiadacza a dokument przekazujemy w miejsce jego wydania, czyli do właściwego urzędu.

 (ro)