„Nie rozumiem, jak włodarze miejscy, którzy z jednej strony organizują obchody powrotu Chojnic do Ojczyzny (Pan Burmistrz Finster, Pan Burmistrz Pietrzyk, Pan Burmistrz Zieliński, Pan Radca Wajlonis) po zaborach i po I wojnie światowej idą 14 lutego świętować walkę radziecko - hitlerowską, walkę reżimów, które unicestwiły polski niepodległy byt. Czyli sumując, Pan Burmistrz i jego Świta, 31 stycznia świętują odrodzenie Polski (głośno i z poklaskiem), po to, żeby dnia 14 lutego (po cichu i w skromnym towarzystwie) składać kwiaty pod czerwoną gwiazdą, która przyczyniła się do unicestwienia Polski. Panowie, jesteście zwyczajnymi hipokrytami i powiem Wam to, co tu napisałem prosto w twarz, bo jak widać nikt Wam tego nie mówi. To, co robicie to plugastwo, tym bardziej i tu uwaga, że 20 m od cmentarza żołnierzy radzieckich leżą żołnierze Polscy - dosłownie pod płotem i bez pamięci (obrońcy Chojnic z 1939 roku). HAŃBA! Zdrajcy i oszuści! I ta hańba spotka się z odzewem! Precz z Czerwoną Gwiazdą i precz z komunistami z Rady Miasta!”. Nieźle Pan opluł tych, którzy zgodzili się na udostępnienie ChDK-u na imprezą w dniu 14 lutego.

Czy całą treść informacji/zaproszenia skleciło pożal się Boże Stowarzyszenie,czy np. wstęp redakcja, a resztę nibyhistorycy?

A dlaczego Stowarzyszenie podaje o prelegencie tylko tyle? Na stronie IPN-u jest taki tekst: " Dr Piotr Niwiński z gdańskiego oddziału IPN w swoim referacie, poświęconym harcerzom w szeregach 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, wskazał na ich wielkie poświęcenie i przywiązanie do przysięgi harcerskiej." Więcej odwagi!

Panie Marcinie. Nie można porównywać okupacji niemieckiej pod żadnym pozorem do sowieckiej. Jaka ona była – restrykcyjna tak jak niemiecka? Tak byliśmy zniewoleni, że nikt nie czuł się patriotą? Otóż nie. Polska była jedynym krajem pośród demoludów, który miał prywatny handel (wprawdzie okrojony) ale był. Patriotą czuł się każdy z nas, bynajmniej z pokolenia urodzonego w latach pięćdziesiątych. Wbrew powszechnemu mniemaniu społeczeństwo miało gdzieś ideologie i tak robiło swoje.

Krzewienie postaw patriotycznych i świadomości historycznej jest nazywane mąceniem. To najlepszy przykład na konieczność "mącenia".Serdecznie zapraszam na wspaniały wykład i spektakl w imieniu Stowarzyszenia Arcana Historii.

Do wnerwionego. Szanowny Panie, uważamy, że Sowieci toczyli boje o miasto Chojnice z Niemcami - konkretnie z żołnierzami III Rzeszy. Uważamy, że to nie była nasza walka, ani nasza wojna. W Polsce nigdy żadna z obu ideologii- nizizm, komunizm - czy też doktryn nie znalazła tak dobrej gleby, jak w sąsiednich krajach. Staliśmy się po prostu polem walki suto zakrapianym krwią cywilnych ofiar, które padały z rąk obu OKUPANTÓW. Jasnym jest, że Alianci zachodni nas "sprzedali" i to nie w Jałcie , a już w Teheranie. Okupacja - trwa zawsze tak długo jak długo tłumiona jest wolność słowa, kultura, no i tak długo jak się z Polski wywozi własności narodu nie regulując za nie opłat - to miało miejsce do 1993 r. Nikomu nie mamy zamiaru współczuć (Sowietom lub Nazistom), chcemy pokazać tragedię zwykłego Polaka doświadczonego przez priorytty jakimi kierowali się obaj okupanci. Dla nas to była okupacja. Proszę wziąć pod wzgląd, że do lat 90 wojska sowieckie stacjonowały w Polsce. O tym proszę nie zapominać. Byliśmy satelitą i marionetką, gdyby nie duch narodowy, i rozwój wydarzeń na arenie międzynarodowej nadal bylibyśmy "pod butem". Czerwona Gwiazda i Swastyka - to symbole czegoś co obce jest naszej narodowej tożsamości związanej z poszanowaniem wolności i godności drugiego człowieka (taki optymizm młodych :-). Alternatywa była inna - wystarczyłoby, żeby inni nie chcieli Polski ograbić i zniewolić...Jaka nasza wina...?Po prostu byliśmy...wolnym narodem wbitym między "młyńskie żarna" dwóch krwiożerczych ideologii.

Czy pomysłodawcom imprezy, której zapewne nie powstydziliby się pracownicy Instytutu Paranoi Narodowej, nie przeszkadza napis na ścianie gmachu ChDK-u: "Czyn 25-lecia PRLu"? Przy okazji mam pytanie do pani Gawrońskiej o cenę wynajmu obiektu na tę imprezę. Czy może wystarczył tylko telefon z ratusza z rozkazem?

Mam pytanie do stowarzyszenia Arcana Historii. Do dzisiaj nie mogę pojąć od kogo sowieci przejmowali miasto? I na jakich zasadach. Z TEGO CO MI WIADOMO, TOCZYLI CIĘŻKIE BOJE O NIE. Jeżeli tak miało wyglądać „przejęcie” to im serdecznie współczuję. Od kogo Polska przejęła Chojnice? – od Rosjan? Młodzi jesteście to pleciecie bzdury i nie potrzebnie mącicie rówieśnikom w głowach. Określenie okupacja to już przesada! Dlaczego stowarzyszenie nie pretensji do aliantów, że sprzedali nas w Jałcie, jakoś o tym się nie mówi. Biorąc ówczesne realia innej alternatywy dla Polski nie było, a stało się to przy aprobacie Zachodu.