"Wszyscy dybią na rydza, ten wzrostem skromniejszy. I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy"

Ciepła, choć deszczowa pogoda sprawia, że w regionie pojawia się coraz więcej grzybów. Nie trzeba jeździć zbyt daleko od Chojnic, aby trafić na ... rydze. Gdzie dokładnie? W tym temacie grzybiarze są mało wylewni, bo każdy ma swoje ścieżki.

Efekt sobotniego grzybobrania Leszka Peplińskiego.   |  fot. red.

O sporym szczęściu może mówić Leszek Pepliński, które w sobotnie popołudnie wybrał się na grzyby. Nie ma w tym nic dziwnego, bo rodzina i znajomi radnego wiedzą, iż grzybobranie jest jedną z ulubionych form spędzania przez niego wolnego czasu.

Zdradził nam też miejsce, w którym natrafił na rydze. - Było to w Mecikale. Po raz pierwszy o tej porze roku natrafiłem na rydze, które jak wiadomo są grzybami jesiennymi - mówi Pepliński i dodaje, - być może jest to zapowiedź wczesnej jesieni.

- Zdarzyło się mi także wybrać na grzybobranie w … styczniu, gdzie nazbierałem sporą ilość kurek (zobacz). Rydze jeszcze dziś wieczorem zostaną usmażone na kolację, a kurki poczekają do jutra, na niedzielny obiad.  Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć smacznego!

(red.)