Wrzucając nakrętki wspierasz osoby niesłyszące i niedosłyszące

W Chojnicach, przy starostwie oraz przy Targowisku Miejskim Młodzieżowa, stanęły charakterystyczne, metalowe serca na nakrętki. Pieniądze ze sprzedaży plastiku przeznaczane są na zakup aparatów słuchowych dla dzieci.

W inauguracji nakrętkowych serc wzięli udział (od lewej) Arseniusz Finster, Adrian Kniter, Maria Rekowska, Marek Szczepański, Paulina Ambroziak, Jakub Gawron.   |  fot. A. Zajkowska

Zbieranie plastikowych nakrętek z butelek, dezodorantów, czy np. detergentów do prania i płukania tkanin to od wielu lat popularny trend na niesienie pomocy. Pieniądze z ich sprzedaży trafiają do różnych osób, lub grup, potrzebujących wsparcia.

„Nakrętkami Ratujemy Świat i Słuch”

Patent ten wykorzystuje także stowarzyszenie Słyszeć bez Granic z Chojnic. To właśnie z jego inicjatywy w ostatnim czasie przy starostwie oraz w sąsiedztwie miejskiego targowiska przy ulicy Młodzieżowej, pojawiły się czerwone serca, które są miejscem zbiórki, w tym przypadku, cennego plastiku. Kosze stanęły w ramach akcji „Nakrętkami Ratujemy Świat i Słuch”. Przedsięwzięcie to ruszyło na początku 2020 roku. W około 12 miesięcy, z pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży plastiku (zbieranych np. przez szkoły), udało się otworzyć Bank Aparatów Słuchowych.

- To są nakrętki dla dzieci przed implantacją, czyli dla dzieci, którym aparat nie pomaga, ale muszą być stymulowane przed tym implantem. Zasadne jest żeby rodzice nie ponosili kosztów zakupów urządzenia, bo ono już po jakimś czasie nie jest potrzebne. Po to powstał ten bank aparatów, żeby się wymieniać - wyjaśniła Maria Rekowska, podczas dzisiejszej (11.01.), symbolicznej inauguracji oznaczania metalowych koszy. Pani prezes informuje jednocześnie, że żeby zakupić jeden aparat słuchowy, potrzebne są dwie tony nakrętek.

- A dwie tony nakrętek to 140 worków, 12 litrowych - mówiła. - Jedno serce to 100 kg, tak poinformował nas producent. A zapełnienie takiego serca, jak pokazało to przy targowisku na Młodzieżowej, to są dwa, trzy dni - wtrącił Adrian Kniter, fundator koszy.

Włodarze zachęcają

Patronat nad akcją, by wspomóc potrzeby stowarzyszenia i niesłyszących dzieci, objęli starosta powiatu chojnickiego oraz burmistrz Chojnic. Włodarze zachęcają także mieszkańców by plastikowych nakrętek nie wyrzucać do koszy na śmieci, a gromadzić i wkładać do pomocowych pojemników. - Maria Rekowska, jako przedstawiciel stowarzyszenia, zaraziła mnie i burmistrza, ideą, aby postawić tego rodzaju serca, które mają służyć przede wszystkim dzieciom z niedosłuchem i niesłyszącym. Na ten moment mamy takie serca dwa, ale myślę, że docelowo będzie ich więcej. Zachęcam wszystkich mieszkańców, którzy mimo wszystko kupują, używają plastikowych butelek, żeby wrzucali tutaj nakrętki od nich. To jest idea szczytna i pożądana - mówił Marek Szczepański.

Po drodze im z WOŚP-em

W spotkaniu wzięli udział również Paulina Ambroziak i Jakub Gawron, przedstawiciele chojnickiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ich obecność nie była przypadkowa, ponieważ, jak zauważała prezes stowarzyszenia, WOŚP od lat wspiera dziecięcą diagnostykę, także w zakresie badań słuchu. Tak jest i w tym roku. Puszki, które można zastać w sklepach to forma kwesty na rzecz laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. - W tej chwili jest czas WOŚP-u. Jest on nam bardzo bliski, bo to właśnie on zapoczątkował przesiewowe badania słuchu, które szybko wykrywają ewentualne wady u dzieci. Szybkie badanie pozwala na szybką diagnozę. Szybka diagnoza to szybkie leczenie. Tak szybkie, że dzieciaki mogą po implantacji, po rehabilitacji chodzić do normalnych szkół, tak jak mój syn. Ma 10 lat lat, chodzi do normalnej szkoły, do normalnej klasy, uczy się gry na pianinie. Te dzieci dostają dużą szansę - podkreślała Maria Rekowska.

Dzięki stowarzyszeniu Słyszeć bez Granic, perspektywę na normalność otrzymują jednak także głusi lub niedosłyszący, dorośli. Stowarzyszenie prowadzi kampanie informacyjne też dla nich. - Na naszych terenach zauważam, że bardzo mało osób wie, że pomoc można uzyskać przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jeśli aparat słuchowy im nie pomaga to mogą otrzymać implant i dalej mogą normalnie funkcjonować, pracować, płacić podatki, rozwijać się, bywać w swoim towarzystwie - napomknęła Rekowska.

- Wspierajmy tę akcję. Wspierajmy WOŚP. Cel obu organizacji jest jasno określony i zawsze można i warto im pomóc. Ważne jest to by informować o procedurach, jak można korzystać z pomocy NFZ-tu. Przez brak informacji, przez zaniechanie, cierpią dzieci, bo same tego problemu nie przezwyciężą - skomentował Arseniusz Finster.

W styczniu kasa dla WOŚP

Prezes stowarzyszenia poinformowała także, że w ramach wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pieniądze ze wszystkich nakrętek, które zostaną zebrane do końca stycznia, zostaną przekazane fundacji Jurka Owsiaka. Swoje serce ma także chojnicki sztab WOŚP, dziś stanęło ino przy Chojnickim Centrum Kultury, oraz MKS Chojniczanka. Kosz usytuowany jest przy głównej bramie. 

Anna Zajkowska