Większość radnych ponownie za FALĄ, spółki InnoBaltica

Ponownie, niejednogłośnie, ale przeszła uchwała o dołączeniu Chojnic do projektu mającego ujednolicić sprzedaż biletów w pociągach, komunikacji miejskiej i w PKS-ach na terenie województwa Pomorskiego. Potocznie pomysł nazywa się wspólnym biletem.

System FALA to największy i najnowocześniejszy systemem poboru opłat za przejazdy transportem publicznym w Polsce. Obejmuje swoim zasięgiem sieć kolejową i komunikację miejską w całym województwie pomorskim.   |  fot. innobaltica.pl

Nad tematem radni dyskutowali i pierwszy raz głosowali w kwietniu tego roku. Uchwałę, która miała wejść w życie dzięki większości rajców Gminy Miejskiej Chojnice, zakwestionowali prawnicy wojewody pomorskiego. Przewodniczący rady wyjaśniał jednak, że projekt uchwały poddawany jest pod głosowanie drugi raz ze względów proceduralnych.  

- Jest to powrót do uchwały, która już była procedowana, została zakwestionowana przez nadzór prawny wojewody nie ze względów merytorycznych, tylko ze względu na konstrukcję prawną. Jak państwo sobie przypominacie, wojewoda na tej podstawie uchylił tę uchwałę, dlatego też mamy nową uchwałę - mówił Antoni Szlanga podczas poniedziałkowej (14.06.) sesji.

Na czym polega FALA?

Wdrożony przez InnoBaltice program FALA, ma umożliwić pasażerom podróż środkami komunikacji publicznej w województwie pomorskim bez znajomości taryf i przewoźników. W systemie znajdują się m.in. konta pasażerów, informacje o cenach biletów, trasach przejazdów autobusów, tramwajów, trolejbusów, pociągów i rozkłady jazdy. Mechanizm zawiera aplikację bilingową, która pozwala rozliczyć pasażera za przejazdy na danej trasie na podstawie identyfikowania go w różnych środkach komunikacji.

Identyfikacja ta wymaga od podróżującego zarejestrowania się w pojeździe lub na przystanku kolejowym na specjalnym czytniku (tzw. walidatorze). Kolejnym elementem projektu jest aplikacja mobilna, która umożliwia zaplanowanie trasy oraz pełne rozliczenie kosztów przejazdu różnymi środkami lokomocji. Chojnice mają dołączyć do programu w 2028 roku. Miasto zapłaci za to 3 mln 631 zł. Należą już do niego Gdańsk, Sopot, Gdynia, Puck, Tczew oraz Starogard Gdański.

„W Chojnicach nie ma to sensu”

Taką tezę podczas poprzedniej i bieżącej dyskusji (czytaj TUTAJ) wysnuło kilku radnych, zauważając, że do „wspólnego biletu” nie przystąpią miejscowości dla Chojnic ościenne, tj. Człuchów, przez brak własnej komunikacji miejskiej, oraz Bytów i Kościerzyna, w których przewozy pasażerów są bezpłatne. - Nie widzimy uzasadnienia dla realizacji czy przystępowania do tej spółki w związku z takim, a nie innym układem komunikacyjnym, jaki obowiązuje w naszym mieście. Nasze zdanie (radnych z klubu PiS - przyp. red.) nie zmieniło się od czasu poprzedniego głosowania, bo sama spółka, będąca integratorem komunikacji i upraszczania systemu biletowego, w niewielkim stopniu, albo w ogóle, nie wpłynie na rozwój komunikacyjny naszego miasta.

- Podtrzymujemy nasze stanowisko, że przystępowanie do tej spółki nie jest rozwiązaniem korzystnym z punktu widzenia miasta, a wiąże się z przekazaniem potężnych środków finansowych. Efekt będzie niewspółmierny do poniesionych nakładów - komentował Bartosz Bluma. - Tak do końca się z panem nie zgodzę, ponieważ nawet w czasie przedstawiania Polskiego Ładu, pan prezes Kaczyński był uprzejmy wspomnieć o takiej instytucji jak „wspólny bilet”. I to raczej w pochlebnych słowach – odniósł się do argumentów Blumy, Antoni Szlanga.

Aplikacja i tak jest dla wszystkich

Przewodniczący klubu PiS odparł, że „mieszkańcy Chojnic, nawet gdybyśmy my nie wchodzili do tej spółki, to będą mieli możliwość korzystania z tego „wspólnego biletu”. Tak jak szereg innych samorządów, które tego projektu nie będą przyjmowały”. - Tak jak podkreślałem wcześniej, gdyby wszystkie samorządy naszego województwa wstąpiły do porozumienia, do tej spółki, to być może miałoby to rację bytu. Natomiast patrząc na układ komunikacyjny naszego województwa i samorządy, które zdecydowały się na udział w spółce, no to na dzisiaj te korzyści są niewspółmierne do poniesionych nakładów finansowych - kontrargumentował Bartosz Bluma.

FALI nie popiera także Alicja Kreft, która podnosiła, że przeprowadziła z chojniczanami szereg rozmów w tym temacie. - Ani jedna osoba nie popiera tego projektu. Wszyscy uważają, że w naszym mieście to nie jest potrzebne, że owszem w dużych miastach tak, ale w Chojnicach nikomu to nie – mówiła. Uchwała o powierzeniu spółce InnoBaltica wykonanie części zadań własnych Gminy Miejskiej Chojnice z zakresu transportu zbiorowego zaakceptowało 14 radnych, przeciw było pięciu i jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Anna Zajkowska