Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego

W sobotę (24.06) ok. godz. 15.00 na ul. Kościuszki w Czersku doszło do wypadku drogowego. Samochód osobowy potrącił mężczyznę, który pokonywał jezdnię poza przejściem dla pieszych.

Poszkodowany, mieszkaniec gm. Czersk, z obrażeniami barku i głowy trafił do szpitala.   |  fot. (red.)

Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy wkroczył na ulicę Kościuszki na wysokości księgarni – od strony urzędu miejskiego. Kierująca fiatem 500 młoda chojniczanka jechała w kierunku Starogardu Gdańskiego. Mężczyzna miał wtargnąć pod koła jej auta. Po zderzeniu z fiatem upadł na ulicę, uderzając głową o kostkę brukową.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, policja oraz zespół ratownictwa medycznego. Zadysponowano śmigłowiec LPR, który lądował na stadionie miejskim, skąd zabrał poszkodowanego do szpitala. Postępowanie w sprawie wypadku prowadzi policja.

(red)

Aktualizacja26.06.  Jedna z osób, która widziała zdarzenie mówi, że bezpośrednio przed wypadkiem pieszy był zaczepiany przez małoletnich chłopców. Miał przed nimi uciekać. Ostatecznie wbiegł na jezdnię, gdzie został potracony przez fiata 500, prowadzonego przez chojniczankę.

- Trzech chłopców, myślę, że uczniów szkoły podstawowej - w wieku 9-10 lat, zaczepiało tego mężczyznę, który jest osobą z niepełnosprawnością intelektualną. Zajście miało miejsce na chodniku przy ul. Kościuszki w pobliżu punktu LOTTO. Chłopcy krzyczeli na mężczyznę, straszyli go. Szli za nim w kierunku urzędu miejskiego, dokuczali mu. Tuż za punktem LOTTO człowiek skręcił na jezdnię, na którą wbiegł.

- Widać było, że chciał jak najszybciej znaleźć się na drugiej stronie ulicy. Uciekał przed małolatami, pomiędzy jadącymi samochodami, wyglądało to strasznie. Niestety nie dotarł na drugą stronę, uderzył w niego jadący od Chojnic fiat. - Uważam, że ani on, ani kierująca autem nie mieli winy. To małoletni poprzez swoje zachowanie doprowadzili do tego tragicznego zdarzenia. Mam nadzieję, że dzięki monitoringowi miejskiemu uda się ustalić trzech wyrostków. Sądzę, że kamery w centrum miasta działają, więc policja będzie mogła szybko dotrzeć do winowajców – mówi kobieta.

- Otrzymaliśmy informację od brata osoby poszkodowanej, że słyszał o zaczepianiu mężczyzny bezpośrednio przed potrąceniem. Będziemy wyjaśniać okoliczności tego zajścia. Zabezpieczymy nagrania z kamer monitoringu jeśli zarejestrowały zdarzenie. Prosimy również o kontakt z Komisariatem Policji w Czersku osoby, które widziały zajście na ul. Kościuszki w Czersku – mówi Justyna Przytarska z KPP w Chojnicach.

(red)