W tych haftach widać serce

Jeśli ktoś w swą pracę włoży całą swą pasję, talent i zaangażowanie, będzie ona dostrzeżona. Taką osobą jest Aleksandra Lubińska, nestorka chojnickich hafciarek, która dzisiaj (9.06.) obchodziła swój triumf.

Aleksandra Lubińska staraniem GOK wydała wreszcie katalog swoich haftów kaszubskich.   |  fot. (ro)

Jej talent w komponowaniu motywów hafciarskich znany był od dawna, ale dotąd nie został utrwalony. Dopiero teraz dzięki Gminnemu Ośrodkowi Kultury udało się wydać publikację ze wspomnianymi wzorami. A jest to zaledwie skromny wycinek z bogatej twórczości artystki.

Jak podkreślała to dziś ceniona bydgoska etnograf Wanda Szkulmowska, dzięki działalności pan Lubińskiej mamy do czynienia z renesansem hafciarstwa na ziemi chojnickiej. Bo nie zawsze było różowo. Wprawdzie Lubińska prowadziła zajęcia w Chojnicach, Silnie i wielu innych miejscowościach ziemi chojnickiej, ale potem zdarzyła się długa przerwa.

W tym czasie ówczesne pokolenie jej uczennic zatraciło chęć kontynuowania tej pasji, w przeciwieństwie do sąsiedzkiego, bardzo aktywnego środowiska hafciarek borowiackich. Była więc także i nutka zazdrości, która przydała się do tego, by i na chojnickiej ziemi odrodzić tradycję haftu kaszubskiego.

Taka była idea programu edukacyjnego zainaugurowanego przed dwoma laty przez GOK: przypomnieć starszym, nauczyć młodszych. Pani Lubińska choć sędziwa, to z młodzieńczym zapałem przystąpiła do kolejnego wyzwania. A że nadal emanuje ujmującym ciepłem i talentem dydaktycznym, szybko zjednała sobie nowe uczennice. I deklaruje, że na tym nie skończy.

(ro)

fotoreportaz.jpg