Upiór - tkwi w niejednym ludzkim wnętrzu

Nowatorska forma, dobrze dobrane elementy i znakomite aktorstwo - te pochwały należą się zasłużenie aktorom Białostockiego Teatru Lalek. Ze spektaklem "Baldanders" wystąpili w sobotni (27.11) wieczór dla chojnickiej widowni.

Scena ze spektaklu w Chojnicach.   |  fot. (ro)

Zaproszeni przez Chojnickie Studio Rapsodyczne. Spróbujmy tę laurkę rozłożyć na czynniki pierwsze.

Po pierwsze - ożywione lalki, jako równorzędni partnerzy. Taki sposób animacji, w odniesieniu do dorosłej zwłaszcza widowni jest rzadkością, tymczasem młodzi artyści tchnęli w kukły dynamizm, emocje, pragnienia, żądze, dowcip, słowem - na niewielkiej scenie zgromadzili tłum wielobarwnych postaci. A propos - sama scena jest niewielka. To klatka okolona kurtynami a obok niewielkie biurko i siedzący przy nim dwugłowy upiór, zarazem "dyrektor" małego cyrku wewnątrz klatki. Jednak najważniejsze dzieje się wewnątrz owej klatki.

Po drugie - za sprawą wykorzystania wszelkich udogodnień techniki, spektakl jest prawdziwym widowiskiem - niepokojąca muzyka w odpowiednich momentach dozująca napięcie. Oszczędnie, ale rozsądnie wykorzystane oświetlenie pozwala skupić się na najistotniejszych momentach spektaklu. I sama scenografia - zarazem spartańska, ale stwarzająca wiele możliwości, pomaga w zrozumieniu sensu widowiska. Skoro mowa o treści - Pozornie chodzi o potwora, który pragnąc ucieczki wciela się w różne postacie. Ale z biegiem czasu coraz czytelniej da się odczytać podskórną myśl: czy my sami nieraz nie uciekamy od samego siebie, ubierając kolejne maski? A gdy potem spoglądamy w lustro, kogo widzimy - prawdziwego siebie, czy groteskową zdeformowaną maskę? Takie właśnie refleksje budzi ten spektakl - wyśmienicie zagrany. Zwłaszcza przez Marcina Bikowskiego, który w niemal wszystkich scenach spektaklu gra podwójne role - ludzkiego bohatera tudzież kolejne wcielenia upiora. Warto było wybrać na sobotni wieczór ten właśnie spektakl niż kolejne telewizyjne błyskotki w komercyjnych kanałach.

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 28 listopada 2010  20:35   refleksja   anonim

    to było rewelacja. Gratulacje dla organizatorów.

    0
    0