Umiar w lany poniedziałek wskazany

Dziś drugi dzień świąt. To czas odwiedzin krewnych oraz zwyczaj polewania się wodą. Głównie to chłopcy i mężczyźni polewali panny i kobiety. Proceder ten do naszego regionu przywędrował z centralnej Polski stosunkowo niedawno.

„Śmigus – dyngus” to jedna z najważniejszych wielkanocnych tradycji. Czasem jednak zdarza się, że kultywowanie tej tradycji zmienia się w chuligański wybryk.   |  fot. ilustracyjne

Jeszcze na początku XX wieku smagano się po nogach zielonymi wierzbowymi gałązkami. Wierzono, że w ten sposób przekazuje się życiodajną siłę tkwiącą w roślinie. Wszystkie dziewczęta chciały być smagane, jak się mówi na Pomorzu - dyngowane, bo to zapewniało zdrowie, urodę, szczęście i powodzenie.

Niestety, nie wszystkie osoby kultywujące „śmigusa - dyngusa” potrafią zachować umiar i często przekraczają nie tylko przyjęte normy kulturowe, ale także przepisy prawa. Apelujemy do wszystkich młodych ludzi, którzy w „lany poniedziałek” zamierzają polewać wodą o zachowanie umiaru. Polewanie przechodniów - jest czynem zabronionym.

(red.)

  1. 22 kwietnia 2019  22:49   Pamiętam   Anonim

    Pamiętam kilka lat temu, byłam na święta u rodziny. Tam również kilku wyrostkow w parku zmoczylo dziewczynie całą odzież. Dziewczyna była z rodzicami. Ojciec i orzechodzien złapali dwóch smarkaczy i zwyczajnie wrzucili ich do plytkiego stawu. Tyle było krzyku że im się odechciało.

    4
    0
  2. 22 kwietnia 2019  22:02   GŁUPI ZWYCZAJ (1)   anonim

    GŁUPI ZWYCZAJ

    5
    2
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 22 kwietnia 2019  22:23   Do anonima   Bond

      Popieram,zwyczaj beznadziejny Banda debili cieszy sie kiedy może zmoczyć jakąś pannę. Zabawa dla wieśniaków

      5
      1