Ulica Jastrzębia w poczekalni

Zespół ds. nazewnictwa ulic w ratuszu spotkał się przedostatni raz przed końcem kadencji Rady Miejskiej. Czy będzie pracował w kolejnej, tego nie wie nikt.

Nikt nie ma nic przeciwko temu, by w tym zespole pracować nadal...   |  fot. Maria Eichler

Choć dyrektor wydziału planowania przestrzennego Waldemar Gregus nie ma wątpliwości, że taki zespół jest potrzebny. – Bardzo pomaga mi w pracy – mówi. – Myślę, że powinna być kontynuacja.

Ziołowe w natarciu

Ale o tym rozstrzygną radni po wyborach. Tuż przed nimi, bo 5 października zespół ds. nazewnictwa spotka się po raz ostatni. To będzie 31. posiedzenie. Przypomnijmy, że to członkowie tego ciała „przerabiali” dekomunizację ulic i usystematyzowali wiele nowych propozycji nazw ulic. Ostatnio, nie bez kontrowersji, radni przegłosowali Cynamonową. Bez problemu przyjęli też Przyjazną, zgodnie z sugestią mieszkańców.

Wśród ziołowych propozycji, które jeszcze czekają na akceptacją, są Herbaciana, Miętowa, Rumiankowa, Anyżowa, Lawendowa, Bazyliowa, Szałwiowa, Kawowa, Waniliowa, Imbirowa, Lubczykowa i Laurowa. - Poczekamy z nimi do kolejnej kadencji – zaznacza dyr. Gregus. – Nie ma co  się spieszyć. Bazę mamy znakomitą, jest w niej dużo propozycji. I są nadal aktualne.

O Gołębiej mamy fraszkę

Kolejne pomysły chodzą po głowie przewodniczącemu zespołu Kazimierza Jaruszewskiego. Do ulic „przyprawowych” chciałby  dołożyć Solną, a zaproponował cykl „kamienny” – Bazaltową czy Marmurową. - Odpada – storpedował Waldemar Gregus. – Takie nazwy są w Chojniczkach, a przyjęliśmy zasadę, że nie dublujemy tego, co jest w okolicy.

Jaruszewski broni nie złożył, bo  w zanadrzu miał kilka nazw „ptasich”, w tym drapieżnych…, takich jak Orla, Sokola, Jaskółcza, Gołębia, Jastrzębia czy Krucza… Co do Gołębiej to Bogdan Kuffel spointował ją fraszką Sztaudyngera wcale dla gołębi nie najmilszej i dorzucił, że można też cykl ptasi poszerzyć np. o Zimorodkową… Temat wróci w październiku.

A propos ulicy Rolbieckiego przemianowanej przez wojewodę na Pileckiego stan prawny na dziś jest taki, że miasto wygrało spór z wojewodą, a ten nie złożył kasacji. – No i na razie jest Rolbieckiego, tak jak chcieliśmy – podkreśla Gregus. Ale to odprysk dekomunizacji na tabliczkach, która nie zawsze i nie wszędzie ma sens.

Tekst i fot. Maria Eichler 

  1. 17 sierpnia 2018  19:14   Muszę powiadomić Pana Od ...   Svenson

    Muszę powiadomić Pana Od Grabienia Liści,że ulice Towarowa,Dworcowa i Brzozowa kojarzą mi się wywrotowo,komunistycznie ,lewacko i żeby się tymi nazwami zajął w trybie pilnym,bo nie mam zamiaru tolerować nazw ulic pochodzących od nazwisk radzieckich działaczy i komunistów!

    9
    3