Uczniowie wracają do szkół

Decyzją ministra edukacji narodowej, nowy rok szkolny rozpocznie się w systemie tradycyjnym. Nauka, w zależności od sytuacji epidemiologicznej, będzie przebiegała w trzech wariantach: klasycznym, takim jak dotychczas, hybrydowym lub zdalnym.

Dyrektor Grzegorz Czarnowski, uważa, że pierwsze dwa tygodnie września będą kluczowe jeśli chodzi o ilość zakażeń koronawirusem w mieście i szkołach, oraz o tym jaki wariant nauczania będzie zastosowany.   |  fot. A. Zajkowska

Dyrektor wydziały edukacji w Urzędzie Miasta w Chojnicach, nie ukrywa, że jest tym faktem trochę zaniepokojony. Głównie dlatego, że ilość zakażeń koronawirusem, w porównaniu do marca, kiedy placówki edukacyjne były zamykane, do teraz, jest nieporównywanie większa. Dla dyrektorów szkół zapewnienie koronawirusowego bezpieczeństwa uczniom, nauczycielom i innym pracownikom to spore wyzwanie. Szczególnie, że wytycznych ministerialnych jest bardzo mało. - Te, na razie, w takim bardzo okrojonym zakresie są wypisane na stronie internetowej ministerstwa. Czekamy na rozporządzenia ministra. One mają się pojawić w połowie sierpnia. Jeżeli się pojawią to oczywiście będziemy się do nich stosować - mówi Grzegorz Czarnowski.

Bez maseczek i przyłbic

Na ten moment wiadomo, że nikt w szkole nie będzie musiał chodzić w maseczkach, ani nauczyciele, ani uczniowie. Wszyscy będą mieli obowiązek często myć ręce, dezynfekować je przy wejściu do placówki. - Wprowadzone będzie także ograniczenie, jeśli chodzi o pobyt osób postronnych w szkole. To tak naprawdę była nasza bolączka jeszcze sprzed pandemii. Szkoły były okupowane przez rodziców i jakieś inne osoby. Zastanawialiśmy się wtedy nawet nad jakimś systemem ewidencji, czy systemem kart przy wejściu. Ten temat się w zasadzie teraz rozwiązał - przyznaje dyrektor edukacji. Wytyczną ministerstwa oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego jest także częste wietrzenie sal lekcyjnych.

Trzy formy nauki

Polskie szkoły od 1 września będą funkcjonowały w trzech wariantach: tradycyjnym, takim do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni od lat, hybrydowym, w przypadku kiedy pojawią się zakażenia koronawirusem na terenie Chojnic, lub w trybie zdalnym kiedy zakażeń w mieście będzie znacznie przybywało. O tym, która opcja zostanie wdrożona, decydować będzie Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Chojnicach. Dyrektor Czarnowski przyznaje, że najbardziej nie chciałby aby urzeczywistnił się wariant trzeci, czyli nauka zdalna.

- Nie jesteśmy do tego, jako społeczeństwo, przygotowani. Szkoły i nauczyciele owszem, są wyedukowani, odrobili lekcje z tzw. TIK-u (technologia komunikacji). Natomiast, na co nie mamy większego wpływu, jest problem, jeśli chodzi o sprzęt komputerowy i dostęp do internetu w domach. To jest bolączka, której my bez wsparcia z zewnątrz nie jesteśmy wstanie rozwiązać - puentuje Grzegorz Czarnowski.

Anna Zajkowska