Trwa wymiana zdań o strategicznym dokumencie

Polemika toczy się pomiędzy działaczami PChS a burmistrzem a dotyczy planu gospodarki niskoemisyjnej. Kilka dni temu ten dokument zaakceptowali radni. Zanim jednak radni podjęli decyzję w tej sprawie, głos zajęli działacze PChS.

Jedną z metod stosowania gospodarki niskoemisyjnej jest używanie oświetlenia LED. Od kilku lat jest ono zainstalowane w Parku 1000 – lecia.   |  fot. (ro)

W ich ocenie poziom tego planu miał być dramatyczny. Co na to włodarz miasta? - Każdy może mieć swe zdanie o tym planie. Ja nie dobieram tego prawa. Ale zarzut o braku konsultacji nie jest prawdą. Nie jest to akt prawa miejscowego, więc nie wymaga konsultacji w tym trybie.

Co wcale nie oznacza, że projekt planu był tajny i poufny. Kilka miesięcy temu był prezentowany w ratuszu przez autorów, czyli Fundację Poszanowania Energii z Gdańska. Dokument był też przez długi czas dostępny w ratuszu w formie tradycyjnej i cyfrowej. Burmistrz odniósł się też do innych sfer związanych z owym planem.

- Po konferencji osoby z PChS zarzuciły nam, że ów plan kosztował ratusz 60 tys. zł. Nieprawda – baza danych kosztowała 18 tys., sam plan 22 tys., szkolenia - 3 tysiące. Na ten cel pozyskaliśmy 53 tys. z UE, a tylko  9 409 zł wydało miasto. W treści planu znajduje się też rozdział o dostępnych funduszach, które mogą służyć do współfinansowania rozwiązań technicznych przyczyniających się do poprawy jakości atmosfery.

Działacze PChS uznali ten fragment za zapchajdziurę, burmistrz – przeciwnie.- To cenne źródło informacji dla tych, którzy chcą się tym zajmować.

Więcej – w materiale video.

(ro)

relacja_video.jpg