Trójka w remoncie. Ale z kuchnią i nowymi salami

Przetestowaliśmy. Rybka smakowita, brokuły i marchewka tak samo. Dzieciaki ze Szkoły Podstawowej nr 3 nie powinny narzekać na obiady. Szkoła przypomina jeszcze plac budowy, ale część wielomilionowej inwestycji jest już zakończona.

Kuchnia jak malowanie ...   |  fot. Maria Eichler

Dziś (piątek) nastąpiło symboliczne przecięcie wstęgi, bo powiatowy inspektor nadzoru skoro świt zezwolił na oficjalne użytkowanie kuchni, stołówki i sal lekcyjnych na piętrze.

Schabowy, raz!

 – Jesteśmy bardzo uradowani, że możemy od poniedziałku zacząć wydawać obiady – mówił podczas zwiedzania kompleksu dyrektor szkoły Karol Kołyszko. – Ale na tym nie koniec. Teraz trwa jeszcze porządkowanie zieleni. Także inne roboty. Lada moment spodziewamy się, że dotrze do nas z Włoch winda. To poprawi dostępność szkolnych zakamarków dla dzieci na wózkach. Szkoła będzie ocieplona, wymieniane są okna, wszystko w nowej technologii, zmieni się estetyka budynku.

- A dawna kuchnia posłuży na potrzeby pracowni rzeźbiarskiej. Chcemy tam postawić piec do wypalania gliny. W dalszych planach na dachu pojawi się fotowoltaika. Chcemy też przebudować klatkę schodową od strony ul. Dworcowej. Roboty trwają non stop, a w związku z tym i my, zdarza się, że esemesy ślemy sobie późnym wieczorem… Dyrektor dziękował burmistrzowi i samorządowcom, nauczycielom, rodzicom i uczniom. Tym pierwszym za pieniądze na inwestycję, kolejnym – za cierpliwość i wytrzymałość.

Z sentymentem do dawnej budy

Jak zaznaczył Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego w ratuszu, jest problem z wykonawcą fotowoltaiki, więc zakończenie robót może nastąpić dopiero w czerwcu przyszłego roku. Na szybko policzył, że remont części kuchennej i dydaktycznej to wydatek 2,3 mln zł, termomodernizacja pochłonie 2,8 mln zł, a winda – 600 tys. zł. – Dobrze się nam pracowało przy tej inwestycji, bo Dariusz Rząska, burmistrz Arseniusz Finster i ja chodziliśmy do tej szkoły – żartował.

Było przecięcie wstęgi i zwiedzanie. W kuchni pełna nowoczesność i zdrowe gotowanie – na parze. Obieranie ziemniaków już nie nożykiem. A zaplecze sanitarne na miarę XXI w. W trzech salach dydaktycznych na piętrze dzieciaki miały uśmiechnięte buźki, więc chyba się im tutaj podoba. Na korytarzu uwagę zwracały świetliki i ledowe oświetlenie, a już wkrótce będą tu szafki sfinansowane przez radę rodziców za 90 tys. zł.

Tekst i fot. Maria Eichler

  1. 22 października 2018  14:00   brawo ty   anonim

    brawo ty

    0
    0
  2. 8 października 2018  07:45   Inwestycja (1)   Rodzic

    Wielomilionowa inwestycja, a stara część szkoły straszy. Zapraszam sanepid do toalet dziewczęcych w tej szkole (brak zamknięć w kabinach). Może jakaś kontrola toalet w czasie przerw. Dzieci specjalnie otwierają toalety i się śmieją z korzystających. Chyba panie z obsługi są w tej szkole i w czasie przerw nie sprzątają. Plan zajęć to porażka matematyka, j. polski na ostatnich lekcjach a na pierwszej lub drugiej religia. Brak obiadów przez miesiąc, szatnia zamknięta (dzieci upychają kurtki w szafkach), brak dziennika elektronicznego i toalety dziewcząt.

    10
    3
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 8 października 2018  12:17   Jak jeden z drugim obsikają ...   matka

      Jak jeden z drugim obsikają tych otwierających drzwi, to już drugi raz tego nie zrobią.

      0
      7
  3. 6 października 2018  08:21   Pseudo firma   Rodzic

    Termin oddania minął 4 miesiace temu wykonawca nic z tego nie robił wlasciciel jak i pracownicy az 5 bo tyle ma sie nie spieszyli i dalej sie nie spiesza a to przeciesz szkola do której chodzą dzieci caly miesiac bez obiadu a w szkole przebywają do godziny 16:30

    8
    6
  4. 5 października 2018  22:09   Bardzo przepraszam... (1)   Sv

    Remont rozumiem, ale termomodernizacja za 2, 8 mln zł? Czy ktoś to policzył? Proszę napisać ile wyniosą roczne oszczędności w kosztach ogrzewania wskutek .."termomodernizacji"?. Jaki jest czas zwrotu tych 2,8 mln zł? Kilkaset lat?

    10
    6
    Pokaż/ukryj odpowiedzi