„To najprostsza forma pomocy ludziom”

Tak o oddawaniu krwi mówi chojniczanin Krzysztof Szymański. Mężczyzna był jedną z kilkunastu osób, które dzisiaj (5.08.) na Starym Rynku oddały krew w podstawionym krwiobusie.

Ratujący zdrowie i życie płyn pobrano od 12 osób (stan na godz. 12.30).   |  fot. A. Zajkowska

Obecna sytuacja epidemiologiczna oraz wakacyjno-urlopowy czas, to przyczyny spadku aktywności krwiodawców. Dlatego też punkt poboru krwi i osocza „na kółkach”, Regionalnego Centrum Krwiodawstwa  i Krwiolecznictwa im. Jana Pawła II w Słupsku wyruszył w podróż po Polsce. Na jego mapie znalazły się m.in. Chojnice. Życiodajny płyn można było oddawać w godzinach od 9.00 do 13.00.

- Jest godz. 12.30, a odwiedziło nas tu 12 osób. To dobry wynik, zważywszy na to, że w Chojnicach macie stacje krwiodawstwa - powiedziała nam jedna z osób obsługujących pacjentów autobusu. Po wspomnianej już godz. 12.30 pojawiło się jeszcze kilku krwiodawców, w tym Krzysztof Szymański.

- Pierwszy raz oddałem krew w 2012 roku. W tym czasie oddałem ją 10 razy. Nie jest to może zbyt często, ale teraz kiedy zobaczyłem, że krwiobus jest w centrum, a mieszkam niedaleko Starego Rynku, postanowiłem przyjść i oddać. To najprostsza forma pomocy ludziom - mówi mężczyzna. Podobne zdanie ma pani Agnieszka (na zdjęciu), która również dzieli się swoja krwią już od kilku lat.

Anna Zajkowska