„To jest aż i tylko 2,5 mln zł" – mówi wójt

Blisko 2 mln zł z pieniędzy rządowych na zasiłki „za domy” otrzymali mieszkańcy gminy Chojnice poszkodowani w wyniku nawałnicy. Wypłacane są też dodatkowe pieniądze za zniszczone budynki gospodarcze , a ARMiR przekazuje środki rolnikom.

Bartosz Bluma zapewnia, że pieniądze wkrótce zaczną trafiać już do rolników.   |  fot. (olo)

Temat nawałnicy jest nadal aktualny w gminie Chojnice. Trwają nadal bowiem różne procedury związane z realizacją chociażby różnej pomocy dla poszkodowanych. Już wiadomo, że mieszkańcy, którzy w wyniku nawałnicy mieli uszkodzone lub zniszczone budynki otrzymali łącznie blisko 2 mln zł. Środki te w całości już do nich trafiły. Łącznie pomoc otrzymało ok. pół tysiąca rodzin.

Najwięcej było wsparcia kwotami do 6 tys. zł na łączną sumę 1,5 mln zł. Do 20 tys. zł pomoc otrzymały 24 rodziny (na sumę 178 tys. zł), a do 200 tys. zł osiem rodzin (na sumę 164 tys. zł). W trakcie wypłat są pieniądze za zniszczone budynki gospodarcze. Tu zakwalifikowano 103 rodziny, wszystkie w skali do 20 tys. zł. Wypłacono łącznie 185 tys. zł, a w trakcie wypłat jest 256 tys. zł środków rządowych i 100 tys. środków gminy w formie darowizny dla 12 rodzin.

- Tak nagłaśniana w mediach pomoc rządowa w gminie Chojnice wyniosła więc aż i tylko 2,5 mln zł – komentuje wójt Zbigniew Szczepański.

Niecierpliwią się rolnicy, którzy również czekają na pomoc związaną z nawałnicą i deszczami. Tu wszystko trwa, gdyż wnioski o szacowanie strat nadal wpływają. Są one zbierane w Chojnicach, analizowane w Gdańsku i następnie trafiają do chojnickiej ARMiR, która w imieniu rządu zajmuje się wypłatami. Wójt Zbigniew Szczepański szacuje, że teoretycznie rolnicy z gminy Chojnice powinni liczyć na pomoc rządową w kwocie 6-7 mln zł. – To ogromna pomoc dla naszych rolników – dodaje wójt.

Jak tłumaczy kierownik chojnickiego oddziału Bartosz Bluma z samej tylko gminy Chojnice jest pół tysiąca wniosków, a w skali powiatu jest to ich ok. 1200. - W całym województwie pomorskim takich wniosków jest ok. 2500 tysiąca, więc aż blisko połowa przypada na powiat chojnicki. Obecnie czekamy na protokoły z gminy Chojnice, uzupełniamy je, gdyż część jest niekompletna – mówi Bartosz Bluma, kierownik ARMiR w Chojnicach.

Jak dodaje, łącznie w skali kraju na pomoc „klęskową” rolnikom przewidziana jest kwota 159  mln zł. - Wypłata środków będzie dotyczyła trzech elementów - szkód w uprawach na kwotę 1000 zł lub 500 zł do hektara w zależności czy były ubezpieczone, druga to pomoc do lasów do 2000 zł do hektara uszkodzonego lasu i trzecia do budynków gospodarczych do 10 tys. zł, gdzie starta wynosiła minimum 1050 zł – tłumaczy Bluma i dodaje, że pomoc musi być wypłacona rolnikom do końca roku.

Więcej szczegółów a materiałach wideo.

Tekst i fot. (olo)

  1. 10 listopada 2017  09:09   Pojutrze miną trzy miesięce od nawałnicy   von Kalkstein

    a wszyscy którzy powinni wypłacać poszkodowanym pieniądze pier...... się jak muchy w smole, pewnie niektórzy będą mieszkać przez zimę w ziemiankach, Ale to nic ważne, że zraz po nawałnicy pojawił się tabun PIS-owców, poszpanował przed kamerami zapewniając, że każdy otrzyma pomoc i zadowoleni, że dobrze wypadli pojechali w piz..... do Warszawy, dalej wciskać "ciemnemu ludowi" swoje dyrdymały.

    12
    3