Termin jest realny

Jest coraz bliżej pomyślnego finału rozmów pomiędzy zwycięzcą przetargu na budowę kompleksu sportowego przy ul. Rzepakowej - firmą „Kostrzewa”, a chojnickimi podwykonawcami.

Trwają prace budowlane.

Przynajmniej tak wynika z wywiadu przeprowadzonego wczoraj (1.07.) z Markiem Zającem, prezesem mysłowickiej firmy.

Jak na tę chwilę zaawansowane są rozmowy z potencjalnymi podwykonawcami?

Po uzgodnieniu, że dajemy cesję na bezpośrednie płacenie przez inwestora podwykonawcom za ich roboty, pozostało nam dogadanie się w sprawie kar umownych. W tej chwili uzgodnienia są na takim poziomie, że w ciągu kilku najbliższych godzin powinno dojść do ich podpisania. Porozumieliśmy się, że jeżeli któryś z podwykonawców opóźni roboty na swoim odcinku i będzie to wpływało na inne zadania, to poniesie za to odpowiedzialność. Nie będzie tak, że ucierpią wszyscy przez jednego. Takie uzgodnienia zaakceptował burmistrz Arseniusz Finster.

Co do dziś zrobiono na budowie boiska? Jakie są następne wasze kroki na niej?

W tej chwili trwają roboty ziemne. Dziś na placu budowy był inspektor nadzoru, a zarazem także projektant, Zdzisław Kuffel. Po zdjęciu humusu nastąpiły wykopy badawcze, gdzie sprawdzamy, jakie jest podłoże. Inspektor doszedł do wniosku, że trzeba zdjąć jeszcze 30-centymetrową warstwę ziemi. Potem będziemy utwardzać nawierzchnię, korytować ją i układać na niej odwodnienie. W poniedziałek powinna ruszyć budowa budynku zaplecza. To wszystko uzgodniliśmy na placu budowy.

Czy termin zakończenia prac ustalony na 15.09. uważa Pan za realny?

Absolutnie tak, dlatego że budowa tego typu obiektów nie powinna trwać dłużej, niż 3 miesiące. Przyłącza z mediami nie są daleko. My będziemy robili nawierzchnię, bo w tym się specjalizujemy. Budynek i drenaż biorą na siebie podwykonawcy. Złożyliśmy już w Rejonie Energetycznym wniosek o podłączenie zasilania w energię elektryczną placu budowy. Powinno być gotowe do końca tygodnia.

rozmawiał (je)