Taka jest moja wiara

Pięć lat temu w tajnych wyborach uczniowie Gimnazjum nr 3 zdecydowali, że patronem szkoły zostanie ks. Jan Twardowski. Pierwszego czerwca wypadnie 100 rocznica urodzin ... księdza, poety?

Twórczość patrona szkoły zaprezentowali uczniowie ZS nr 7.   |  fot. nadesłane

Próbujemy rozwiać wątpliwości w najpopularniejszej encyklopedii internetowej pod wybranym hasłem, gdzie czytamy: Jan Jakub Twardowski (ur. 1 czerwca 1915 w Warszawie, zm. 18 stycznia 2006 w Warszawie) - polski ksiądz rzymskokatolicki, poeta, przedstawiciel współczesnej liryki religijnej. A co patron mówi o sobie samym?

Cieszę się, że jestem księdzem.  Jak podkreślałem, jest to dla mnie o wiele ważniejsze od pisania wierszy. Zaraz potem dodaje: Ksiądz mówi o Bogu. Takie jest jego zadanie. Mówi o Nim przez mikrofon, na całe gardło, na ślubach, weselach srebrnych i złotych, na lekcjach religii, po cichu do ucha w konfesjonale. Jeżeli chodzi o mnie, mam jeszcze skłonność do mówienia o Nim wierszami. Czasem wprost, ale nie zawsze. Zatem ksiądz piszący wiersze.

Żeby człowieka naprawdę poznać, trzeba z nim zamieszkać. Dlatego też uczniowie z klasy III D ze swoim polonistą i wychowawcą, Wiesława Tyborską, rozgościli się na wiele dni pośród utworów Jana od biedronki w poszukiwaniu największej tajemnicy kapłańskiej poetyckiej duszy.

A co odkryli, przekazali 25 maja w pięknej inscenizacji pt. Taka jest moja wiara, której scenariusz opracowała znawczyni życia i twórczości ks. Jana - Danuta Beszterda. Przez rozważania o tym, co w życiu najważniejsze, przeprowadził nas ciepło i godnie Jaś Czapiewski. Wiarygodności dodał mu kostium, prosta sutanna.

Niby nie szata zdobi człowieka, ale akurat ta niewątpliwie przydaje wagi słowom. A Luiza, Pamela, Natalia, Jędrzej, Marta, Monika, Dominika, Przemek, Tomek i ich koleżanki i koledzy poruszyli nas pytaniami o sens doświadczeń, wszystkich niby przypadkowych spotkań, o różnicę między wiedzą a wiarą, o umiejętność czekania i cnotę cierpliwości, o to, kto kogo szuka: my Boga, czy Bóg nas, o znaczenie zwykłego dzień dobry.

Dowiedli, ze udało się naszemu patronowi spełnić swoje pragnienie jako poety: Nie chciałbym pisać wierszy poszczególnych, osobnych, raczej wiersze tworzące pewną przestrzeń, w której każdy mógłby się odnaleźć.

Zamieszkać w wierszach jak u siebie w domu. Wierzący i niewierzący, samotny i niesamotny, grzesznik i święty. Każdy z nas znalazł w poezji patrona swój kącik. Znajdzie go też każdy, kto zaryzykuje przyjaźń z księdzem - poetą.

ZS nr 7