Tajny początek jubileuszu

Zazwyczaj każdy kolejny spektakl Chojnickiego Studia Rapsodycznego był oficjalnie zapowiadany i ogłaszany. Tym razem, z uwagi na okoliczności było inaczej ...

Tylko wtajemniczeni oglądali wczoraj (23.08.) specjalną wersję spektaklu „Pinokie” Chojnickiego Studia Rapsodycznego.   |  fot. red.

Aktorów Studia już od dawna korciło, by Grzegorzowi Szlandze reżyserowi i założycielowi Studia zrobić niespodziankę na 10 - lecie teatru. Udała się wyśmienicie. - To Dominik (Wierski - red) ściągnął mnie do domu kultury pod pretekstem obejrzenia próby jego spektaklu, z prośba o reżyserskie rady - opowiadał po spektaklu.

Późna pora wcale nie zdziwiła Grzegorza, bo nieraz późną porą pracował ze swymi podopiecznymi. - W drodze Dominik napomknął, że na sali będzie trochę osób. W myślach go ochrzaniłem, że jak to? Pokazywać widzom niegotowy spektakl?! Gdy wszedłem na widownię, zdziwiłem się jeszcze bardziej, bo ta rzekoma garstka widzów była znacznie większa.

1

- Wypatrzyłem osoby, których dawno nie widziałem. Gdy rozsunęła się kurtyna, zobaczyłem trzy pary nóg i zrozumiałem: to będzie spektakl „Pinokie”. Ale w pierwszej chwili sądziłem, że zagrają tylko fragment. Wypatrzyłem jednak Jarka Bartona tuż pod sceną, ale nawet wtedy miałem wrażenie, że to będzie tylko jakiś fragment czy wręcz pastisz. Gdy Jarek wszedł na scenę, wtedy już wiedziałem - to będzie kompletny spektakl.

Dodajmy, chodzi o jeden z pierwszych spektakli Chojnickiego Studia Rapsodycznego, "Pinokie". Jego premiera odbyła się 8 lat temu a był grany, zaledwie kilka razy. Więc niespodzianka była tym większa. Tym bardziej, że udało się zebrać niemal całą oryginalna obsadę. Bezpośrednimi sprawcami tego zamieszania byli Aleksandra Kania i Łukasz Sajnaj.

Ola skontaktowała się z kolegami i koleżankami, ustalała terminy i miejsca kolejnych prób. – Nie wszyscy mogli dojechać. Poprosiłam Michalinę Jelonek, która mieszka teraz w Niemczech, by przysłała nagranie swej kwestii potrzebnej do spektaklu i zrobiła to szybko i z ochotą - wspominała Ola Kania.

- Ba, nawet opublikowałam anons na facebooku, ale wykorzystując możliwości techniczne tego portalu, udało się powiadomić pewną część widzów, naturalnie także aktorów nie tylko tych występujących w spektaklu - rzecz jasna poza Grzegorzem Szlangą, dla którego miała być to niespodzianka.

Ostatnia próba odbyła się w nocy z piątku na sobotę 22/23 sierpnia. Zaś sam „tajny” spektakl został pokazany w sobotę 23 sierpnia o godz. 21.30.

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 24 sierpnia 2014  19:47   było bardzo fajnie podobał ...   rodzinka

    było bardzo fajnie podobał nam się spektakl chciało by się jeszcze

    0
    0
  2. 24 sierpnia 2014  19:44   było bardzo fajnie podobał ...   anonim

    było bardzo fajnie podobał nam się ten spektakl chcemy jeszcze!!

    0
    0
  3. 24 sierpnia 2014  18:15   Super!!!To chyba najlepszy ...   Alek

    Super!!!To chyba najlepszy prezent, jaki mogliście sprawić Gregowi z okazji tego jubileuszu!!!! Znając go, nie mam wątpliwości, że na pewno się cieszył. Szkoda, że nie wiedziałem też bym przydreptał do Chdk-u (ale rozumiem idę konspiracji). Fajnie, że była obecna osoba z chojnickich mediów - wynagradza mi to w pewnym sensie nieobecność. Fryzura Jarka - pierwsza klasa!

    0
    0