Ta książka to prawdziwy skarb

Chojnicki rynek wydawniczy wzbogacił się o wyjątkową pozycję „relację o uczonych mężach pochodzących z miasta Chojnice” z 1763 roku, autorstwa Johanna Daniela Titusa. Autor był umysłem renesansowym a na kartach swego dzieła uwiecznił jemu podobnych.

Od lewej: dr Ewa Drzazgowska autorka przekładu, burmistrz Arseniusz Finster i Mariusz Brunka prezes Fundacji im. Marcina Fuhrmana.   |  fot. (ro)

Po ponad 250 latach książka doczekała się polskiego wydania. Jeszcze kilkanaście lat temu dla niewtajemniczonych Titus był postacią anonimową. A zapisał się wszak w historii światowej nauki, zwłaszcza astronomii. Lecz nie była to jedyna domena jego naukowej aktywności – z równym powodzeniem zajmował się przyrodą, fizyką a także filozofią.

- Choć wybrał Wittembergę, w duszy pozostał chojniczaninem, o czym zaświadcza ta książka – mówił na promocyjnym spotkaniu Przemysław Zienkowski. - O tej postaci dowiedziałem się w 2008 roku od Mariusza Brunki z fundacji im. Marcina Fuhrmanna. Owa fundacja występuje w tej historii nieprzypadkowo – przed kilkoma wiekami za jej sprawą wielu chojniczan, w tym także Titus mogło rozpocząć kształcenie akademickie w Lipsku.

Nic więc dziwnego, że w gronie działaczy fundacji narodził się pomysł, by upowszechnić najwartościowsze dzieła wykształconych tam chojnickich uczonych. „Relacja o uczonych mężach…” jest wyjątkową pozycją. To kontynuacja historycznych poszukiwań burmistrza Goethke. Zawiera wiele biogramów światłych osób pochodzących z Chojnic z dokładnie wyszczególnioną genealogią, drogą naukową i dorobkiem.

Dla współczesnych badaczy historii rzecz nieoceniona, wręcz skarb. A dla autorów przekładu? - To prawdziwa przygoda - wspominała dr Ewa Drzazgowska autorka przekładu. - Myślałam, że będzie to prosta sprawa, ale dużo fragmentów autor zapisał w języku starogermańskim. Pomocna okazała się konsultacja prof. Ewy Gellert i lektura XIX słowników braci Grimm.

Warto podkreślić, ze Titius był poliglotą, zatem niezbędna była pomoc specjalistów z innych języków – francuskiego, włoskiego. Ale kilkuletnia praca została zwieńczona sukcesem. A jest początkiem serii „historyczne pomniki Chojnic”. Można zatem spodziewać się przekładów kolejnych wartościowych prac naukowych powstałych przed wiekami.

- Titius był niezwykle nowoczesny, stosował współczesny warsztat naukowy – cytaty, odwołania - chwalił go Mariusz Brunka, prezes fundacji im. M. Fuhrmanna. - Wykonał gigantyczną pracę, odbył wiele poszukiwań w wielu źródłach, by nasze miasto zabłyszczało.

Teraz ten książkowy klejnot można bardzo łatwo pozyskać jest do odbioru m.in. w Promocji Regionu Chojnickiego, trafi też do szkolnych bibliotek. A że to pozycja dwujęzyczna, będzie też w bibliotecznych zbiorach niemieckich i polskich uniwersytetów.

(ro)