Ta sprawa powraca jak echo każdego roku – chojnicki szpital przyjmuje dużo pacjentów, a NFZ nie chce zwracać pieniędzy za udzielenie pomocy wszystkim. Stąd bierze się nawet kilkumilionowa strata?
26 sierpnia 2016 17:09O tę stratę pytali radni powiatowi Mieczysław Pruski oraz Mirosława Dalecka. Wyjaśnienia Leszka Bonny, dyrektora szpitala specjalistycznego w Chojnicach są identyczne jak w poprzednich latach - powodem ujemnego wyniku finansowego szpitala są świadczenia wykonywane ponad limit ustalone z kontrakcie z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Zawsze po rocznym rozliczeniu szpital ubiega się o zwrot nadwykonań, ale zazwyczaj otrzymuje 70 % żądanej kwoty. - Strata za pierwsze półrocze wynosi 5,3 mln zł przy oscylujących na poziomie 5 mln zł niezapłaconych świadczeń, czyli tzw. nadwykonań. My nie wiemy czy dostaniemy 100 procent, czy 70, czy 90 - potwierdził dyrektor Bonna.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Ciekawi mnie czy odpuszczaja sobie podwyzki w szpitalu, trzynastki itd?
I Salomon z pustego w próżne nie naleje. Po co w takim razie robić nadwykonania jak nie wiadomo czy NFZ zwróci pieniądze? Czy to jest świadome wpędzanie szpitala w długi?
To jest joker naszego wlodarza jemu nie spadnie wlos z glowy. Na nim zaczyna i konczy wiele interesow chojnickiej grupy wzajemnej adoracji. Powiazania tego goscia siegaja rzadu ,no przynajmniej w poprzednim rozdaniu. Teraz sejmik tez sie pewnie duzo nie zmienil, kazdy wie po co tam jest ot, taki sobie uklad.
Pytanie nie na temat komu należy się darmowe leczenie ZOL w Jarcewie czy zwykły biedny śmiertelnik ma szanse tam ostatnie dni życia spędzić .
Przesłuchałem na chojnice.tv i radny Pruski nie pytał w sprawie szpitala. To po co pan takie informacje wypisuje? W 20.10 - minucie M.Pruski pytał cyt. przed mostem w Ciecholewach od strony Bytowa jest potrzebne dodatkowe oznakowanie o niebezpiecznym zakręcie. Prosze nie wprowadzać w błąd ludzi? Dobrze, że można to sprawdzić i przesluchać na nagraniach. Dzisiaj Radio Weekend też nie podawalo, że pytał Pruski. Chyba trzeba sie bardzie przykladać podająć do publicznej wiadomości inforacje z sesji, bo to świadczy o poziomie pana warsztatu dziennikarskiego.
czy on pracowal gdzies przy urzedzie celnym cos tak mi swita
Zgadza sie. Pracował przy urzędzie celnym, Miał tam sklep z ciuchami dla dzieci. Przywoził tani jak barszcz towar z Indii i nieźle go tutaj spieniężał. Zresztą firma była zarejestrowana na jego żonę. Zupełnie tak samo jak teraz zarejestrowany jest ZOL w Jarcewie.Lechu zawsze miał smykałe do handlu. Twierdził, że kasa leży na ulicy i tylko głupiec nie potrafi jej podnieść. Jak widać Lechu chętnie podnosi każdy pieniądz - także 4 miliony zagwarantowane z MOFu przez Arka na ZOL w Jarcewie. Kolesie sie wspomagają w Chojnicach.