Starosta oczyszczony

W ubr. szerokim echem odbiła się informacja, że gdański oddział IPN ma podobno dokumenty świadczące o tym, że Stanisław Skaja, starosta chojnicki, w latach 80 miał współpracować z SB.

Starosta Stanisław Skaja.   |  fot. m.n.

Dyskutowano o tym także na sesji Rady Powiatu, pisały o tym lokalne media. Jak napisaliśmy wtedy w tekście „Czy starosta współpracował z SB?”: „Skaja twierdzi jednoznacznie, że oświadczenie lustracyjne złożone w 2007 o nie współpracowaniu z tajnymi służbami PRL, jest zgodne z prawdą.”

Dziś (7.05.) otrzymaliśmy od starosty Stanisława Skaji pismo z gdańskiego IPN (datowane na dzień 30.04.2010). Prokurator Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Gdańsku informuje w nim, że po zapoznaniu się z aktami sprawy analizy oświadczenia lustracyjnego, zdecydował o wydaniu zarządzenia o pozostawieniu sprawy bez dalszego biegu, wobec nie stwierdzenia wątpliwości, co do zgodności oświadczenia z prawdą. Stwierdził też, że należy ją wykreślić z repertorium, jako zakończoną.

Starosta poproszy o komentarz do decyzji, jak i całego zamieszania wokół tej sprawy powiedział: „Od samego początku uważałem, że moje oświadczenie lustracyjne jest zgodne z prawdą, i takiego postanowienia oczekiwałem. Ten papier potwierdził to, co mówiłem nie raz. Dla mnie największą przykrością było to, że informację o tym podano akurat w okresie przedświątecznym. Zabolało to mnie i moją rodzinę. Bardzo dużo ludzi mi wierzyło, a nie temu, co było pokazane. Odbierałem wiele telefonów z wyrazami poparcia i zaufania. Muszę także uczciwie powiedzieć, że nie było wiele złośliwych komentarzy.” – powiedział Stanisław Skaja.

(je)

 

  1. 7 maja 2010  20:24   Znam Stanislawa i ...   anonim

    Znam Stanislawa i wiedziałem, że to ściema totalna.

    0
    0