Stal zakończyła przygodę z Pucharem Polski w Chojnicach

W środę o godz. 20 Chojniczanka rozegrała mecz 1/16 finału Pucharu Polski ze Stalą Mielec. Mimo, iż puchary rządzą się swoimi prawami, to faworytem spotkania była drużyna z Chojnic.

Chojniczanka awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski pokonując dziś Stal Mielec 2:0.   |  fot. (m.n.)

Drużyna z Mielca lata świetności ma poza sobą a niedawno też powróciła po 19 latach nieobecności na zaplecze ekstraklasy. Przed meczem wiadomo było, że zwycięzca dzisiejszego spotkania w dalszej fazie Pucharu Polski zmierzy się z Wisłą Kraków, która wygrywając 4:3 po dogrywce wyeliminowała Zagłębie Sosnowiec.

CHOJNICZANKA - STAL MIELEC 2:0 (1:0)

Chojniczanka: Michał Dumieński - Wojciech Lisowski, Michał Markowski, Piotr Kieruzel, Jacek Podgórski, Michał Jakóbowski, Mariusz Kryszak (71 min. Paweł Zawistowski), Irakli Meschia (56 min. Andrzej Rybski), Łukasz Kosakiewicz, Rafał Grzelak, Patryk Mikita (84 min. Filip Kozłowski).

Bramki: 1:0 - Michał Jakóbowski (35 min.), 2:0 - Łukasz Kosakiewicz (82.)

Żółte kartki: Michał Dumieński, Mariusz Kryszak, Michał Markowski (Chojniczanka).  Sebastian Szczepański (Stal).

W pierwszych minutach Chojniczanka została zepchnięta do defensywy a goście grali skrzydłami. Po kwadransie gry gospodarze zaczęli coraz odważniej grać z kontrataku przez co spotkanie się wyrównało. W 35 minucie Grzelak zagrał do nadbiegającego Jakóbowskiego, który skierował piłkę do siatki rywala. Po 45 minutach Chojniczanka prowadziła ze Stalą Mielec 1:0 a kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Obie drużyny miały swoje okazje na strzelenie bramki i zmianę wyniku.

Mocnym akcentem po przerwie rozpoczęła Chojniczanka. Bramkarz Stali popisał się udaną interwencją po uderzeniu Kosakiewicza z ostrego kąta! Kilkakrotnie Chojniczanka stwarzała zagrożenie pod bramką przyjezdnych. W 51 minucie bliski zdobycia drugiego gola był Jakóbowski, jednak skutecznie interweniował obrońca gości. W 64 minucie po dośrodkowaniu strzał głową Kieruzela obronił Kozioł.

W 71 minucie tuż po wejściu na boisko mocnym uderzeniem na bramkę popisał się Zawistowski. Końcowy kwadrans gry to przewaga Chojniczanki, która została potwierdzona zdobyciem drugiej bramki, a na listę strzelców po składnej akcji w 82 min. wpisał się Kosakiewicz. Wynik do końca nie uległ zmianie i za miesiąc do Chojnic w 1/8 finału zawita Wisła Kraków.    

(red), fot. (m.n.)

  1. 11 sierpnia 2016  09:01   To jest to o co chodzi w piłce!   wierny kibic

    Brawo Chojniczanka!Taką grę ,jaką zespół zaprezentował w 3 pierwszych meczach chcielibyśmy oglądać zawsze.Nieustępliwość,szybkość a przede wszystkim ofensywnie,bez murowania bramki nawet wtedy,gdy się wygrywa,to jest to co kibic lubi oglądać.Zmieniła się całkowicie mentalność zespołu z taktyki obronnej na ofensywną i to sie jak widać opłaca już od końcówki ubiegłej rundy jak zespół przejął trener Bartoszek.Na szczególne słowa uznania zasługuje Rafał Grzelak,który pokazuje pełne zaangażowania mimo"seniorskiego wieku"wśród obecnych zawodników.Widać,żę wykorzystuje swoje bogate doświadczenie piłkarskie i gra sprawia mu też wiele radości.Doceniają to kibice,którzy są mu bardzo przychylni.Widać też,że tegoroczne transfery są udane.Brakuje nam jednak"rasowego"bramkarza,bo Miazek mimo fantastycznych akcji popełnia też głupie błędy,a Dumieński to też ma często problemy z poprawną grą.Reasumując kibice Chojniczanki mogą mieć chyba nadzieję na to,że w takim składzie ich zespół będzie w stanie stwarzać efektownie i efektywne widowiska piłkarskie,co przysporzy mu wielu nowych i wiernych kibiców.Chojna tak trzymać!

    0
    0