Stadionowe piwko nie popłaca

Dwóch kibiców zatrzymali podczas sobotniego meczu na stadionie MKS Chojniczanka chojniccy policjanci. Mężczyźni spożywali na imprezie alkohol.

Piwo i mecz? Tylko jeśli piłkarzy ogląda się w telewizji.

Dzisiaj (26.04.) sąd w postępowaniu przyspieszonym podjął decyzję w ich sprawie. Obaj będą musieli przez 40 godzin pracować na rzecz miasta, a dodatkowo przez dwa lata obowiązuje ich tzw. „zakaz stadionowy”.

W minioną sobotę przy ul. Mickiewicza w Chojnicach odbył się mecz piłki nożnej. W czasie trwania imprezy pracownicy ochrony zauważyli dwóch kibiców, którzy na stadionie spożywali piwo. Zgodnie z obowiązującą ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych wnoszenie i spożywanie alkoholu na stadionie jest zabronione. Amatorzy procentowych trunków – 43 i 44 – letni mieszkańcy powiatu chojnickiego - zostali zatrzymani przez policjantów w celu przeprowadzenia postępowania w tzw. trybie przyspieszonym. Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości obu mężczyzn. Starszy miał we krwi niemal 2,2 promili, drugi – 0,5 promila alkoholu we krwi.

Sąd podjął decyzję w sprawie kibiców. Za złamanie przepisów ustawy będą musieli przepracować 40 godzin na rzecz miasta. Dodatkowo przez okres dwóch lat nie będą mogli uczestniczyć w meczach chojnickiej drużyny odbywających się na miejscowym stadionie. W tym czasie będą musieli „meldować się” w komendzie policji.

KPP

  1. 4 maja 2010  17:13   paranoja   xxx

    w Niemczech bez problemu piwko w plastiku kupisz na meczu.

    0
    0
  2. 26 kwietnia 2010  19:43   Z netu (1)   anonim

    Zakaz picia piwa na stadionach jest bez sensu. To wylewanie dziecka z kąpielą. Ten zapis w propozycji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych jest bardzo dziwny, bo ten trunek to część rynku. Jest związany ze sportem - mówi Zbigniew Boniek, wybitny piłkarz i trener. Burdy na stadionach czy alkoholizm nie biorą się z picia małych ilości piwa przez ludzi śledzących grę swych ulubionych zawodników. Gdy idę na mecz, to lubię wypić jeden czy dwa kubki piwa. Polski sport bez tego będzie dużo uboższy, a państwo płaci mnóstwo pieniędzy z podatków na jego promocję. Polski sport bez piwa - to nie jest najszczęśliwsze wyjście. Zwróćcie uwagę na szybkość działania sądu, chłopy po piwku wypili i mają przechlapane, co kraj to obyczaj.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 27 kwietnia 2010  07:14     nn

      http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/impreza_masowa-a_1071.htm

      0
      0