Spotkanie po latach

26 września miało miejsce już drugie spotkanie grupy uczniów - absolwentów Szkoły Podstawowej w Rytlu rocznik 1954 pod nazwą "Spotkanie 60 - latki z Rytla".

Uczestnicy spotkania przed kościołem w Rytlu.   |  fot. Z.B

Było ono kontynuacją odbytego dziesięć lat temu pierwszego spotkania pod nazwą "Spotkanie 50 - latki z Rytla", przy czym tegoroczne spotkanie uwzględniło także obecność na nim grupy uczniów spoza Szkoły w Rytlu, ale należących do Parafii w Rytlu, bowiem przypadała także 50 - ta rocznica przyjęcia Sakramentu Pierwszej Komunii św.

Organizacją spotkania zajęła się trzyosobowa Grupa Organizacyjna. Przygotowania do spotkania rozpoczęły się już na początku miesiąca lipca i obejmowały m.in. opracowanie porządku spotkania oraz pozyskanie wszystkich potrzebnych adresów poszczególnych uczestników, bowiem wiele osób wyprowadziło się z Rytla.

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od złożenia kwiatów i zniczy na miejscowym cmentarzu na grobach zmarłych kolegów, wychowawców i kapłanów. Po czym uczestnicy udali się do Kościoła w Rytlu, w którym odbyła się Msza św. dziękczynna z udziałem specjalnie zaproszonego na tę okazję ks. kanonika Mieczysława Rygielskiego.

Kapłana, który przed pięćdziesięciu laty udzielał wspomnianym uczniom Sakramentu Pierwszej Komunii św., a w sobotę wygłosił specjalnie przygotowaną na tę okoliczność katechezę w konwencji biblijno - poetyckiej traktującą m.in. o sile przyjaźni. Wzruszenie było ogromne zważywszy fakt, iż stan zdrowia wspomnianego kapłana znacznie ogranicza Jego sprawność fizyczną. Potem była wspólna fotografia w tym samym miejscu, co przed pięćdziesięcioma laty - na schodach przed Kościołem.

Następnie uczestnicy udali się do "swojej" szkoły, gdzie na schodach wejściowych przywitał ich dźwięk dzwonka "ręcznego", (bo taki w owym czasie funkcjonował). W jednej z klas zasiedli w ławkach, w obecności swych dawnych wychowawców, byłej i aktualnej Dyrekcji szkoły jak również kapłanów.

Były kwiaty, podziękowania, uściski, wspomnienia, nawet wierszyk jednej z koleżanek odnoszący się do tamtych dziecięcych szkolnych lat. Ze szkoły uroczystość została przeniesiona do pobliskiej z restauracji, w której kolejno podawano posiłki z płonącym okolicznościowo udekorowanym tortem włącznie.

Wspomnieniom i opowiadaniom wspólnym śpiewom szkolnych piosneczek jak i tańcom nie było końca ... Mottem spotkania widniejącym na przedniej stronie zaproszenia były słowa: "Świat jest cudowny, ludzie są dobrzy, życie jest piękne" Tak. Dlatego wszyscy postanowili, że na pewno spotkają się za następne dziesięć lat.

Bogumiła  Szolc

fotoreportaz.jpg