Sportowa niemoc na terenie rywala

Zespół rezerw Lecha Poznań podejmował dziś (16.10.) we Wronkach Chojniczankę. Goście świetnie punktują u siebie, ale na wyjazdach mają jednak swoje problemy, a ostatnią wygraną w terenie odnotowali w sierpniu.

Rezerwy Lecha sprawiły niespodziankę swoim kibicom i urwały faworytowi do awansu trzy punkty.   |  fot. ilustrac./Rmak

LECH II - CHOJNICZANKA 3:2 (2:1)

Chojniczanka: Broda – Grolik, Byrtek, Kasperowicz (46 Grobelny), Mikołajczyk (76 Olszewski), Cegiełka (76 Kona), Wolsztyński, Van Huffel (65 Klichowicz), Mazek, Skrzypczak, Pląskowski (46 Mikołajczak).

Bramki: 1:0 Baturina 14, 2:0 Palacz 19, 2:1 Skrzypczak 39, 3:1 Kozubal 60, 3:2 Wolsztyński 90+3.

Żółte kartki: Laskowski, Palacz, Kozubal, Norkowski (Lech II). Mikołajczyk, Cegiełka, Byrtek, Wolsztyński, Olszewski (Chojniczanka).

Pierwsze minuty w posiadaniu piłki należały do miejscowych. W 14 minucie po dobrze rozegranej akcji niepilnowany zawodnik gospodarzy otrzymał podanie w polu karnym i bez zastanowienia uderzył od razu, piłka po rykoszecie wpadła do siatki! W 19 minucie było już 2:0. Goście nie potrafili przeciwstawić się grze ofensywnej rywala, dlatego też musieli się bronić i mieli rzadką okazję, aby wyjść z piłką na połowę przeciwnika.

Chojniczanka próbowała kontratakować i w 39 minucie na listę strzelców wpisał się Skrzypczak, który w sytuacji sam na sam, minął bramkarza Lechii i skierował piłkę do pustej bramki! Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Lechitów mimo sporej przewagi i wielu niewykorzystanych okazji na ich korzyść.

Po zmianie stron było już tylko gorzej. Po rozpoczęciu gry ponownie inicjatywę przejęli poznaniacy i 60 minucie po uderzeniu głową przez zawodnika gospodarzy podwyższyli prowadzenie na 3:1. Co więcej, rezerwy Lecha nie tylko prowadziły bardziej skuteczną grę i dominowały nad bardziej doświadczonymi zawodnikami Chojniczanki, co powodowało, iż goście chwilami byli bezradni. Niestety, mimo podjętej walki w końcówce spotkania nie udało się doprowadzić do remisu. W 84 minucie słupek uratował gospodarzy po uderzeniu Mikołajczaka! W doliczonym czasie gry Wolsztyński zmniejszył rozmiary porażki zdobywając bramkę dla przyjezdnych.

Następne spotkanie zostanie rozegrane w sobotę 23 października o godz. 15 a rywalem Chojniczanki będzie Garbarnia Kraków.

(red.)