Śląski blues

Zespół Cree już po raz trzeci odwiedził chojnicką ziemię, ale po raz pierwszy koncert tej formacji miał niebywała atmosferę.

Podczas koncertu.

W pubie Kornel, którego właściciel i przyjaciele są najprężniej działającym koncertowym teamem w mieście, panował życzliwy przyjacielski klimat, któremu sprzyjała fenomenalnie zagrana muzyka i przyjazne, przytulne wnętrze. Taka aura sprzyja bliższemu kontaktowi z muzyką, a i artyści są bliżej widowni, więc mogą łatwiej wyczuć ich reakcje. Efekt? Jeden z najbardziej energetycznych koncertów w tym miejscu. Grupa Cree zagrała solidny dwugodzinny koncert. Wszyscy muzycy obecnie będący w zespole współpracują jak świetnie funkcjonujący organizm. Lider grupy Sebastian Riedel zyskał od pierwszej chwili sympatię widzów. Po swoim ojcu odziedziczył wiele – talent, charyzmę i głos. Dodatkowo grupa Cree porusza się w podobnej stylistyce i ma podobne inspiracje, co ich starsi koledzy z Dżemu. Zresztą w repertuarze koncertu znalazły się także kompozycje Dżemu, oprócz autorskiego repertuaru z ponad 10- letniej kariery grupy.

(ro)